Test: Sony Walkman W202 – mp3 dla sportowca
Tym razem udało mi się przetestować jeden z nowszych modeli sportowego odtwarzacza mp3 od Sony, czyli Walkmana W202. Czemu sportowego? A to chyba widać na zdjęciu - jest on o tyle nietypowy, że brakuje w nim długiego i majtającego się kabla od słuchawek. Odtwarzacz i słuchawki to jedno.
08.05.2009 09:00
Tym razem udało mi się przetestować jeden z nowszych modeli sportowego odtwarzacza mp3 od Sony, czyli Walkmana W202. Czemu sportowego? A to chyba widać na zdjęciu - jest on o tyle nietypowy, że brakuje w nim długiego i majtającego się kabla od słuchawek. Odtwarzacz i słuchawki to jedno.
Na początek nieco suchych danych o W202 - ma 2 GB pamięci (wystarczy mniej więcej na 500 utworów mp3 o jakości 128 kb/s), potrafi odtwarzać pliki MP3, AAC i WMA (także DRM). Słuchawki jakie w nim zastosowano pochodzą z serii EX (douszne) i mają przetwornik o średnicy 13,5 mm. Tak jak i inne słuchawki Sony, które wkłada się do uszu, mają wymienne nakładki w trzech różnych rozmiarach - po to, aby lepiej dopasować się do wnętrza ucha. Podobnie też jak inne słuchawki z serii EX, nieźle tłumią dzięki temu odgłosy z zewnątrz.
Główną zaletą Sony Walkmana W202 jest wspomniany wcześniej brak kabli - po założeniu na głowę mamy pełną swobodę ruchów i nie musimy plątać się z kablem. Jeśli odpowiednio dopasujecie wielkość nakładek, to w połączeniu z pałąkiem podtrzymującym je na głowie możecie mieć pewność, że w czasie np. biegania odtwarzacz nie spadnie Wam z głowy.
A biegać i chodzić z W202 możecie całkiem długo - przy pełnym naładowaniu baterii można odtwarzać muzykę przez ok. 12 godzin (i ładować ok. 10 godzin). Sam akumulatorek można podładować sobie „na szybko" i po podłączeniu na 3 minuty odtwarzania wystarczy nam na ok. 90 minut.
W zestawie znajdziecie, moim zdaniem, bardzo niewygodną podstawkę z pomocą której podłączmy W202 do komputera oraz naładujemy Walkmana. W teorii miała być to zdaje się podstawka z lekko klejącymi „nóżkami", które jednak błyskawicznie zebrały wszystkie brudy w okolicy i ich właściwości klejące błyskawicznie zmalały. Żeby zainstalować odtwarzacz na podstawce, trzeba złączyć ze sobą jego dwie części - na ich końcach jest magnes, który je skleja (przy okazji pauzowane jest odtwarzanie muzyki). Bardzo pomysłowa sprawa. Dodatkowo w stanie „złożonym" możecie założyć sobie specjalną plastikową osłonkę mocniej spinającą obie części odtwarzacza.
Sony Walkman W202 to minimalistyczny odtwarzacz. Nie ma ekranu, a z przycisków na obudowie znajdziecie jedynie wielofunkcyjne pokrętło Jog Dial (steruje odtwarzaniem, włącza funkcję ZAPPIN) oraz regulację głośności i przełącznik „shuffle". Pomimo niewielkiej pojemności na 2 GB pamięci zmieścić się może sporo piosenek. Jak wybrać tą co trzeba, jeśli nie ma wyświetlacza? Sony poszło inną drogą niż Apple ze swoim świetnym Voice Over i nazwało swoje rozwiązanie ZAPPIN.
Funkcja ZAPPIN stara się rozpoznawać najbardziej charakterystyczne, melodyjne i rytmiczne fragmenty utworów. Jeśli przytrzymacie dłużej kółko sterujące, to w słuchawkach usłyszycie miły głos pani ogłaszający ZAPPIN, a W202 zacznie odtwarzać charakterystyczne 4 sekundy (ZAPPIN Short) lub 15 sekund (ZAPPIN Long). Żeby jednak skorzystać z tego dobrodziejstwa niezbędne będzie przepuszczenie wszystkich utworów przy przerzucaniu ich z komputera na odtwarzacz, przez program Content Transfer (działa przy zwykłych przerzucaniu utworów, a także przy przerzucaniu plików bezpośrednio z Windows Media Playera lub iTunes.
W programie Content Transfer zaszyty jest algorytm „12 Tone Analysis" zajmujący się rozpoznawaniem poszczególnych linii melodycznych czy nawet poszczególnych instrumentów. Tutaj użyty w prostej czynności wykrywania fajnych fragmentów muzy ale o znacznie większych możliwościach i szerszych zastosowaniach. Więcej o „12 Tone Analysis" na znajdziecie na stronach Sony.
Sony Walkman W202 to prosty ale i ergonomiczny odtwarzacz muzyczny, który po krótkim zapoznaniu się z instrukcją, bardzo prosto można obsługiwać. Kółko sterujące ma na tyle dużą bezwładność, że nie ma mowy o przypadkowym jego przekręceniu.
Odtwarzacz nie kosztuje mało bo ok. 300-350 zł i dostępny jest w kilku kolorach, w tym kilku mocno jaskrawych (zielony, różowy, fioletowy) ale też i klasycznych czarnym i białym.
- ZALETY: doskonale trzyma się na głowie, możliwość szybkiego doładowania baterii, dobra jakość dźwięku, funkcja ZAPPIN
- WADY: niewygodna podstawka, cena, na niektórych problemem może być wygląd (i ew. kolor)