The Clacker - mokry sen każdego fana steampunku
Byłem przekonany, że trudno jest już czymś zaskoczyć w temacie estetyki steampunkowej. Czas jednak na miłą niespodziankę. Znany twórca gadżetów rodem z wiktoriańskiej epoki po raz kolejny pokazuje, na co go stać. Efekt jest oszałamiający.
22.11.2011 | aktual.: 11.03.2022 09:39
Byłem przekonany, że trudno jest już czymś zaskoczyć w temacie estetyki steampunkowej. Czas jednak na miłą niespodziankę. Znany twórca gadżetów rodem z wiktoriańskiej epoki po raz kolejny pokazuje, na co go stać. Efekt jest oszałamiający.
Datamancer to spec od wszelkiego rodzaju steampunkwoych przeróbek - wystarczy spojrzeć na jego stronę albo archiwalne wpisy na Gadżetomanii. Wszystkie jego dzieła cechują się niesamowitą precyzją wykonania i dbałością o szczegóły. Można się tylko zastanawiać, jak dużo czasu trzeba było poświęcić na każdą przeróbkę.
Widać wyraźnie, że przy konstruowaniu Clackera autor czerpał inspirację z maszyny różnicowej Charlesa Babbage'a. Mimo zachowania klasycznego wyglądu jest to w pełni funkcjonalny pecet z kompletnym wyposażeniem. Jest klawiatura, monitor, a nawet wyglądająca jak nadajnik telegraficzny myszka. Z kolei głośniki przypominają stary gramofon z tubą.
Podobnie jak inne wyroby Datamancera The Clacker trafi do sprzedaży i pewnie trzeba będzie za niego zapłacić niemałą sumkę. Poniżej możecie zobaczyć galerię jeszcze nieukończonego gadżetu, choć jak dla mnie nie pozostało już zbyt wiele do zrobienia.
Źródło: dvice.com