Titanoboa - prehistoryczny wąż powraca jako robot [wideo]
Czasami słyszy się o naukowych próbach odtworzenia dawno wymarłych gatunków i przed oczami stają nam sceny z Jurajskiego Parku. Mechaniczny Titanoboa jest pod tym względem znacznie bezpieczniejszym projektem, ale równocześnie fascynuje i przeraża!
Czasami słyszy się o naukowych próbach odtworzenia dawno wymarłych gatunków i przed oczami stają nam sceny z Jurajskiego Parku. Mechaniczny Titanoboa jest pod tym względem znacznie bezpieczniejszym projektem, ale równocześnie fascynuje i przeraża!
Titanoboa to wąż, który żył w okresie paleocenu jakieś 60 mln lat temu. Podobnie jak wiele prehistorycznych gatunków wymarł wraz ze zmianami klimatycznymi. Jego szczątki odnaleziono w Ameryce Południowej i jak dotąd jest to największy wąż, jaki pełzał po naszej planecie. Teraz dzięki robotyce zostaje przywrócony do życia.
Wszystko to jest zasługą Charliego Brinsona, który wraz z grupą specjalistów postanowił odtworzyć prehistorycznego gada. Sporą sumę 10 tys. dolarów, potrzebną do skonstruowania maszyny, udało mu się zebrać dzięki Kickstarterowi. Teraz po kilku miesiącach pracy można podziwiać pierwsze efekty. Robot składa się z dziesiątek połączonych ze sobą członów sterowanych za pomocą komputera i porusza się w taki sam sposób jak węże w naturze. Po ukończeniu robota będzie można na nim jeździć! Przejażdżka na robotycznym wężu długim na 15 metrów? Prawdziwe szaleństwo.
Projekt jeszcze nie został ukończony, jednak już widać znaczące postępy. Na poniższym filmiku możecie zobaczyć, jak Titanoboa spotyka innego robota zrobionego przez tę samą grupę specjalistów - Mondo Spidera!
Titanoboa meets the Mondo Spider
Źródło: dvice.com