To lepsze od turbin wiatrowych: słup wbity w ziemię produkuje prąd!
Jak zastąpić tradycyjne elektrownie wiatrowe? Hiszpańska firma Vortex Bladeless ma nietypowy pomysł i chce produkować prąd przy pomocy pionowych walców. Jak działa to rozwiązanie?
19.05.2015 | aktual.: 10.03.2022 10:18
Szatkownice dla ptaków
Tradycyjne, naziemne turbiny wiatrowe nie są pozbawione wad. Nie dość, że w pobliżu ziemi wiatry są stosunkowo słabe, to wielkie, obracające się wirniki budzą zastrzeżenia ekologów, zatroskanych losem zabijanych przez elektrownie ptaków. Nie bez znaczenia są także protesty okolicznych mieszkańców, związane z generowanym przez turbiny hałasem i infradźwiękami.
Próbą ominięcia tych niedogodności są m.in. latające turbiny wiatrowe, produkujące prąd na wysokości, gdzie wieją silne wiatry, a hałas nikomu nie przeszkadza. Ciekawy pomysł na zastąpienie wielkich wiatraków przedstawiła również niedawno hiszpańska firma Vortex Bladeless, która zaprezentowała elektrownię wiatrową bez wirnika.
Walec zamiast wirnika
Nowe elektrownie mają formę wysokich walców, wprawianych przez wiatr w drgania, które - dzięki umieszczonym w walcach magnesom - są wykorzystywane do produkcji energii. Jest to znacznie mniej efektywne od tradycyjnych turbin, ale elektrownie w formie słupów można stawiać blisko siebie, częściowo niwelując tę niedogodność. Odpadają również problemy z zabijaniem ptaków i hałasem.
W udostępnionych przez firmę informacjach brakuje mi jednak konkretów, dotyczących efektywności takiego rozwiązania i wykorzystywanych przez nie mechanizmów.
Vortex Bladeless aerogenerador, Energías Renovables 2015 (outdated)
Jak to działa?
Patrząc na kształt tych elektrowni wydaje mi się jednak, że może to być jakaś wariacja na temat rotoru Flettnera. Jest to rozwiązanie znane od lat 20. i stosowane m.in. na eksperymentalnych statkach, gdzie zamiast tradycyjnych żagli wykorzystuje się wysokie, obracające się walce, generujące dzięki efektowi Magnusa siłę nośną prostopadłą do kierunku wiatru.
Podobne rozwiązanie zastosowano w eksperymentalnych elektrowniach wiatrowych na Białorusi. Niezależnie od tego pomysł Hiszpanów, by prąd produkowały wysokie, wbite w ziemię słupy wydaje się ciekawy. Dyskusyjny wydaje mi się za to argument, że takie rozwiązanie wygląda lepiej od typowych elektrowni wiatrowych – jak dla mnie farmy wiatrowe, zwłaszcza na tle ciekawego krajobrazu, prezentują się znacznie bardziej malowniczo.