To nie żart. Facebook będzie nas chronił przed naszą własną głupotą

To nie żart. Facebook będzie nas chronił przed naszą własną głupotą

Zdjęcie grupki rozbawionych osób pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie grupki rozbawionych osób pochodzi z serwisu Shutterstock
Marta Wawrzyn
11.12.2014 12:29

Jeśli będziemy chcieli wrzucić na swój profil pijackie selfie, zostaniemy ostrzeżeni, że to może nie być najlepszy pomysł. Jak Facebook to zamierza zrobić?

Wired donosi, że Yann LeCun z New York University, który został szefem laboratorium Facebooka zajmującego się badaniami z zakresu sztucznej inteligencji, pracuje nad nową funkcją. Taką, która na pozór wygląda na coś absurdalnego, ale w sumie jak się zastanowić...

Użytkowniku, nie chcesz, żeby to zobaczyła twoja mama!

Szefostwo Facebooka zauważyło to, co wszyscy już chyba wiemy: że kiedy za dużo wypijemy, nabieramy ochoty na dzielenie się swoim szczęściem w serwisach społecznościowych. Przed wypisywaniem głupot nikt nas na razie nie uratuje, ale przed publikacją kompromitujących zdjęć może nas uratować maszyna. A dokładniej, facebookowy algorytm, który będzie rozpoznawał niewłaściwe fotki i nas ostrzegał przed publikacją.

Wired pisze, że ma to być coś w rodzaju wirtualnego asystenta, który w odpowiednim momencie odezwie się do nas, poklepie nas po ramieniu i zapyta: "Hej, to zostanie udostępnione publicznie. Jesteś pewny, że chcesz, aby to zobaczył twój szef i twoja matka?". Asystenta będzie można zignorować albo posłuchać – i rano podziękować mu za uchronienie przed poważną wpadką. W szczególności może się to przydać niektórym osobom publicznym.

Zdjęcie kieliszków pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie kieliszków pochodzi z serwisu Shutterstock

Przed czym jeszcze może ochronić nas Facebook?

Algorytmy Facebooka są coraz mądrzejsze, Yann LeCun uczy je rozpoznawania różnicy pomiędzy naszymi zwykłymi zdjęciami a "pijanymi" zdjęciami. Jeśli coś się Facebookowi w naszej twarzy nie spodoba, dostaniemy ostrzeżenie. Na tym jednak nie koniec, plany są takie, że w przyszłości wirtualny asystent będzie potrafił nas ostrzec również przed publikacją "niewłaściwych" treści.

Facebook pracuje też nad tym, abyśmy dostawali ostrzeżenie za każdym razem, kiedy ktoś będzie próbował opublikować nasze zdjęcie, nie pytając nas o zdanie. Krótko mówiąc, wreszcie będziemy mieli większą kontrolę nad tym, jakie treści na nasz temat znajdują się na Facebooku.

Samego Facebooka, który będzie wiedział o nas coraz więcej i więcej, oczywiście kontrolować nie będziemy mogli. Jeśli ktoś ma złudzenia, że badania z zakresu sztucznej inteligencji, które prowadzi gigant, mają na celu uczynienie naszego życia lepszym, powinien je szybko porzucić. Facebook chce wiedzieć o nas więcej – jeszcze więcej – i wykorzystywać tę wiedzę do skuteczniejszego zarabiania na nas.

A przed kompromitacją znacznie skuteczniej niż facebookowy algorytm uchronić nas może brak konta na Facebooku. Tyle że to nie jest taka prosta sprawa – o ile młodzież potrafi sobie wyobrazić życie bez Facebooka, o tyle przeciętny 30-latek już niekoniecznie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)