"To samo zdjęcie Lindy codziennie" na Facebooku to absurd i głupota? A niby co pożytecznego zrobilibyście w tym czasie?!
Bogusław Linda na Facebooku. Codziennie, w tej samej pozie. Ktoś wpadł na to, żeby dzień po dniu wrzucać zdjęcie aktora. Jedno i to samo. Efekt? Już ponad dwadzieścia pięć tysięcy “lubię to”.
08.09.2014 18:23
Pomysł prosty i… nietypowy. A mimo to “To samo zdjęcie Bogusława Lindy codziennie” już jest facebookowym hitem, mającym na tę chwilę ponad 25 tysięcy “lajków”. Dwadzieścia tysięcy stuknęło po dziesięciu godzinach.
Bogusław Linda - hit Internetu
Profil “To samo zdjęcie Bogusława Lindy codziennie” to dla wielu dobra okazja, by ponarzekać na głupotę Facebooka i jego użytkowników. No bo co trzeba mieć w głowie, żeby oglądać profil, który dzień w dzień wrzuca to samo?! Co jest w tym śmiesznego?
“To dowód że w w Polakach chęć poznawania merytorycznych treści umarła. Czym głupsze tym lepsze” - pisze jeden z komentujących na naTemat. A ja nie rozumiem.
Co ma jedno do drugiego? Czy jeżeli obserwuję taki profil na Facebooku, to znaczy, że automatycznie usuwają mi się z ulubionych profile informacyjne, historyczne czy publicystyczne? Czy jeżeli “lubię” Mnie Śmieszy, które wrzuca bardzo niewyjściowe zdjęcia “celebrytów”, to odznacza mi się Pitu Pitu, piszące o polityce?
Nie rozumiem oburzenia, tym bardziej że tak zwane “głupie” i “absurdalne” profile są zupełnie nieszkodliwe. Nawet jeśli uznamy, że wrzucane przez autorów obrazki nie są wartościowe i mądre, to… co z tego? Rzucimy na nie okiem, być może damy lajka i wrócimy do innych, “pożytecznych” zajęć.
Ciągle zabawna jest ta walka o poziom Facebooka i święte oburzenie, tak jakbyśmy mieli alternatywę: albo “Fejs”, albo Mickiewicz. "To samo zdjęcie Bogusława Lindy codziennie” lub wyjście do teatru. Wybieraj: klikasz “lubię to” czy może wolisz obejrzeć filmy Kieślowskiego? No, kim jesteś, głupim klikaczem z Facebooka czy może wielkim inteligentem?
A przecież to tak nie działa. Na “To samo zdjęcie Bogusława Lindy codziennie” straci się (jeśli zakładamy, że możemy coś zyskać lub wręcz przeciwnie) góra 10 sekund. Niech takich profili będzie i nawet 50, to i tak żaden ubytek.
Facebook jest niegroźny
Przestańmy przejmować się “głupimi” profilami na Facebooku. One naprawdę niewiele znaczą - są po to, żeby umilić nam chwilową przerwę w pracy. I nic więcej. Może i nie jest to wartościowa rozrywka, ale z drugiej strony nie jest też szkodliwa.
“Lajk” wcale nie jest symbolem wielkiego zaangażowania. Nie oznacza, że będziemy siedzieć na tym profilu dwie dobry bez przerwy i gapić się w fotkę Lindy. To raczej chwilowy zryw - coś się podoba, ale za chwilę wypadnie z głowy. Tak to działa, więc nie trzeba drzeć szat o to, że to wielki zamach na naszą inteligencje i wolny czas.
Naprawdę nic się nie stanie się, jeśli polubisz “To samo zdjęcie Bogusława Lindy codziennie” albo “Kołczan Prawilności”. Nikt od tego jeszcze nie zgłupiał. Ale to też działa w drugą stronę - fakt, że się tego nie ma, wcale nie oznacza, że na swoim koncie ma się całą twórczość Dostojewskiego.
Bo Facebook nie ma z tym nic wspólnego.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z profilu To samo zdjęcie Bogusława Lindy codziennie