TOP 7 dziwacznych japońskich kawiarni i restauracji
Zmęczeni konstruowaniem kobiet androidów i wychodzeniem na spacer z poduszkami, Japończycy muszą czasami coś zjeść. Czasami trafiają po prostu do najbliższego baru sushi, jednak bywa i tak, że po dziwacznej pracy, wędrują do jeszcze dziwniejszych restauracji.
20.04.2010 | aktual.: 11.03.2022 15:23
Zmęczeni
Śliczne służące to stały motyw w mandze i anime, Japończycy do tego stopnia upodobali sobie taką formę obsługi, ze powstały specjalne kawiarnie oferujące kelnerki przebrane w stroje pokojówek.
Niestety dotykanie kelnerek w Maid Cafe nie jest mile widziane.
Co ciekawe, Japońskie dziewczyny w strojach francuskich pokojówek obsłużą nas także poza Japonią. Pierwsze zdjęcie pochodzi z Maid Cafe w Toronto.
A raczej dla ludzi, którzy koniecznie chcą zjeść obiad na trumnie. Klimat jest dość tradycyjny i każdy wampirofil powinien poczuć się jak w domu.
Ciekawe jak wygląda łazienka w takim miejscu.
Pisaliśmy kiedyś o więzieniu, które przypominało całkiem sympatyczny hotel. Tym razem mamy do czynienia z odwrotną sytuacją. Nie miałbym nic przeciwko żeby raz może dwa razy odwiedzić taki lokal, ale raczej nie chciałbym stołować się w nim na co dzień.
Ciekawe czy posiłki są smaczne?
Jeżeli kiedyś odwiedzicie Japonię i nie będziecie wiedzieli gdzie zaprosić nowo poznanego Ninja, to proponuję udanie się do takiej kawiarni.
Bardzo fajnym akcentem jest Ninja, który podczas posiłku pokazuje magiczne sztuczki, a na zakończenie wychodzi z wielkim transparentem zapraszającym ponownie do restauracji. Bardzo sympatyczny Ninja prawda?
Ten lokal nie różni się od innych kawiarni niczym poza tym, że cała obsługa nosi okulary. Niby drobiazg, ale w Japonii dość znaczący.
Meganekko to inaczej dziewczyna w okularach. Tego rodzaju postaciom poświęca się cale mangi, anime i książki z ilustracjami. Dawno minęły czasu w których dziewczynę w okularach uważano za mniej atrakcyjną. W czasach rosnącej popularności geeków, nerdów i meganekko okulary bardzo często bywają dużym atutem.
Chrześcijańska kawiarnia
Z kościoła na niedzielną kolację prosto do… kościoła. A przynajmniej do restauracji, która mocniej kojarzy się ze świątynią niż niektóre nowe przybytki wiary.
Wygląda na to, że pomysł okazał się wyjątkowo chwytliwy bo cały czas powstają nowe kawiarnie i restauracje należące do tej sieci.
Na koniec lokal, który w moim prywatnym zestawieniu walczy o palmę pierwszeństwa z restauracją pełną pokojówek. Kawiarnia dla graczy ma jednak nad nią jedną dużą przewagę. Tutaj możemy nie tylko patrzeć, ale także dotykać. Niektóre z konsol można było nawet przetestować.
Sama możliwość grania w klasyczne tytuły to nie wszystko. Jadłospis również jest tematycznie związany z grami wideo.
Znacie inne dziwaczne restauracje z Kraju Kwitnącej Wiśni? Dajcie znać w komentarzach, może uda się przebić lokal dla wampirów.