Tragiczna historia geeka wyrzuconego z wyśnionego apartamentu
Cóż może lepiej uzupełnić geekowską pasję niż pieniądze i umiejętności pozwalające na oddanie się jej bez reszty? Chyba tylko wyrozumiały małżonek. Tym razem tego ostatniego składnika zabrakło, a efekty ściskają za serce większość miłośników Star Treka.
01.02.2012 19:00
Cóż może lepiej uzupełnić geekowską pasję niż pieniądze i umiejętności pozwalające na oddanie się jej bez reszty? Chyba tylko wyrozumiały małżonek. Tym razem tego ostatniego składnika zabrakło, a efekty ściskają za serce większość miłośników Star Treka.
Tony Alleyne jest projektantem wnętrz i wielkim fanem Star Treka. W 1994 roku zaczął wykorzystywać swoją pasję do przekształcenia 46-metrowego apartamentu we wnętrze statku kosmicznego Enterprise.
Proces przebudowy mieszkania zajął 10 lat i pochłonął aż 150 000 dolarów. Niestety. Również w 1994 roku zaczęła się separacja Tony’ego i przez cały czas jej trwania czynsz opłacała jego małżonka. W końcu druga połowa Tony’ego zdecydowała się wnieść pozew rozwodowy. Jednym z następstw tego faktu była (jej) decyzja o sprzedaniu apartamentu. Co gorsze, żona uznała, że mieszkanie będzie więcej warte, jeżeli zostanie przywrócone do stanu pierwotnego…
Zobacz także
Tony przyznaje, że jest zdruzgotany. Wygląda na to, że dzieło jego życia, jak sam określa apartament, zostanie nie tylko mu odebrane, ale również zniszczone. Niestety „tak kończą się spory o wyższość Picarda nad Kirkiem”.