Trendy IT w 2015 roku - technologie i urządzenia, które odmienią nasze życie

Trendy IT w 2015 roku - technologie i urządzenia, które odmienią nasze życie

Zdjęcie Tech Trends concept blue text with graphs pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie Tech Trends concept blue text with graphs pochodzi z serwisu Shutterstock
Jacek Klimkowicz
12.01.2015 07:49, aktualizacja: 12.01.2015 09:51

Rynek nowych technologii rozwija się w zawrotnym tempie, a wraz z nim zmieniają się nasze wymagania i przyzwyczajenia. Jakie urządzenia i technologie będą na topie w bieżącym roku i wprowadzą nową jakość do naszego życia? Zapraszam na subiektywny przegląd.

Technologia ubieralna - szybciej i bardziej funkcjonalnie

Zdjęcie Male finger taps like icon on blue smart watch pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie Male finger taps like icon on blue smart watch pochodzi z serwisu Shutterstock

Inteligentne zegarki, opaski czy okulary – to wszystko już jest, a niebawem do tej wyliczanki dodamy kolejne pozycje. Na chwilę obecną wiele osób podchodzi sceptycznie do tego typu gadżetów, a i nawet wśród entuzjastów nowych technologii nie zdobyły one zawrotnej popularności. Przeszkodą były nie tylko niezbyt przystępne ceny, lecz także sama technologia, która nie spełniała wielu oczekiwań. Kulała funkcjonalność, wygląd niejednokrotnie odrzucał, a konieczność częstej kontroli poziomu naładowania akumulatorów nie zachęcała do korzystania ze smartwatchy czy smartbandów. Nie zmienia to jednak faktu, że problemy wieku dziecięcego w świecie nowych technologii bardzo szybko tracą na aktualności.

Zdjęcie 3D Illustration of a wearable computer technology with an optical head-mounted display pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie 3D Illustration of a wearable computer technology with an optical head-mounted display pochodzi z serwisu Shutterstock

Na rynek trafiają coraz bardziej dopracowane i ujmujące swoim designem ubieralne urządzenia i nie mam wątpliwości, że już ten rok będzie mijał pod znakiem wearable devices. Tak, jak miało to niejednokrotnie miejsce w ostatniej dekadzie, tak i tym razem pokochamy urządzenia, które co prawda nie są i nie będą tak funkcjonalne jak smartfony czy komputery, ale będą dla nas zbierać żądane informacje (lifelogging) i dawać natychmiastowy dostęp do najważniejszych z nich (np. powiadomień, wiadomości czy informacji drogowych). Można być w zasadzie pewnym, że czas pracy inteligentnych zegarków i opasek znacząco się wydłuży, a ceny, wraz z rosnącą popularnością, spadną do poziomu akceptowalnego dla szerszego grona użytkowników.

SuperWallety – zakupy i finanse w Twoim smartfonie

Zdjęcie Woman paying with NFC technology on mobile phone, in Butcher Market pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie Woman paying with NFC technology on mobile phone, in Butcher Market pochodzi z serwisu Shutterstock

Przyszłość leży w mobilności. Według najnowszych badań przeprowadzonych przez Bain and Company w 22 krajach świata, już ponad 50% operacji związanych z finansami przeprowadzamy przy użyciu cyfrowych kanałów dostępu, a w aż 13 z nich pierwsze skrzypce gra segment mobile, który to odpowiada już za ponad 30% wywołań usług bankowych. Co więcej udział mobilnych użytkowników aplikacji bankowych wzrósł w ubiegłym roku aż o 19 punktów procentowych i w na większości rynków rośnie niezależnie od grupy wiekowej. Identyczne trendy obserwowane są na rynku m-Commerce. Obecnie ponad połowa ruchu na stronach sklepów internetowych jest generowana z poziomu urządzeń mobilnych – smartfonów i tabletów.

Trendy te bacznie obserwują giganci rynku IT, tacy jak Apple czy Allegro. Pierwsza z wymienionych firm intensywnie promuje usługę Apple Pay i już widać pierwsze efekty – ponad 50% płatności mobilnych w sieci McDonalds w Stanach Zjednoczonych odbywa się poprzez Apple Pay i ponad 1% krajowych płatności ogółem, choć usługa wystartowała na dobre w poprzednim kwartale. Allegro skupia się natomiast na aplikacji mobilnej i własnej metodzie płatności PayU, dodatkowo przyciągając użytkowników przy pomocy kuponów rabatowych.

BZWBK24 mobile - pierwszy na świecie SuperWallet
BZWBK24 mobile - pierwszy na świecie SuperWallet

Nie śpią także polscy producenci oprogramowania. Lubelski Finanteq (grupa eLeader) stworzył pierwszy na świecie SuperWallet, łącząc dwa światy – m-Commerce i m-Banking w ramach jednej aplikacji. Rozwiązanie z sukcesem wdrożył już jeden z największych banków w Polsce, należący do grupy Santander Bank Zachodni WBK. Jego klienci zyskali możliwość korzystania z usług i robienia zakupów mobilnych bezpośrednio z poziomu aplikacji bankowej. Wystarczy kilka chwil by zakupić bilet komunikacji miejskiej, opłacić parkowanie auta, wysłać kwiaty, zrobić zakupy spożywcze czy zarezerwować hotel. Wszystko w ramach jednej aplikacji.

BZWBK24 mobile - pierwszy na świecie SuperWallet
BZWBK24 mobile - pierwszy na świecie SuperWallet

Całość ma spójny i intuicyjny interfejs, nie wymaga ciągłego wpisywania haseł czy PIN-ów i pozwala na wykonanie w ramach aplikacji bankowej całego procesu zakupowego. Wystarczy kilka kliknięć i zamówienie jest złożone i opłacone. Szybki i wygodny dostęp do usług to nie wszystko – klienci zyskali też swego rodzaju gwarancję. To bank wybiera i weryfikuje dostawców, więc można być pewnym, że jakość usług stoi na najwyższym poziomie. Innowacyjne podejście banku docenili użytkownicy – aplikacja BZWBK24 mobile, dostępna na platformy Android, iOS i Windows Phone, okazała się najlepsza w kategorii Bankowość mobilna i zdobyła nagrodę Mobile Trends Awards. Również w głosowaniu internautów SuperWallet nie dał szans konkurencji i tym samym Bank Zachodni WBK zdobył też nagrodę specjalną we wspomnianym plebiscycie.

Oprócz laurów w rozmaitych konkursach, potwierdzających słuszność wybranego rozwiązania, bank zyskał jeszcze jedno – znakomite narzędzie do aktywizacji swoich klientów i promowania własnej marki. Czy w tym kierunku pójdą kolejne banki? Twórcy aplikacji nie mają wątpliwości, że tak, bo jest to rozwiązanie korzystne dla banków, dostawców produktów i usług, i, przede wszystkim, użytkowników. A można im wierzyć, bo ich pionierskie rozwiązania, jak chociażby eLeader Mobile Visit (SFA/FFM), zostały wdrożone w ponad 70 krajach świata przez takie firmy jak Microsoft, Nokia, Lenovo, Whirlpool czy Lindt. Naturalnie lubelski producent oprogramowania nie spoczywa na laurach i zapowiada, że na kolejne usługi i optymalizacje nie trzeba będzie długo czekać. Trzymamy za słowo!

Domowe fabryki 3D – kup i wydrukuj

Zdjęcie Detail of a 3D printer printing with a yellow ABS filament pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie Detail of a 3D printer printing with a yellow ABS filament pochodzi z serwisu Shutterstock

Ogromnym zainteresowaniem cieszą się drukarki 3D. I nic dziwnego, bo pozwalają w domowym zaciszu wydrukować wiele przedmiotów codziennego użytku, od elementów dekoracyjnych, poprzez zabawki (np. klocki, figurki, etc.), elementy bardziej zaawansowanych konstrukcji (np. robotów), po trójwymiarowe modele i prototypy. Lada moment w domowym zaciszu będzie można drukować obwody drukowane, a stąd już tylko krok do rewolucji. Tym bardziej, że ceny domowych drukarek 3D nieustannie spadają i najprostsze modele możemy kupić już za ok. 1000 zł!

Zdjęcie 3d printer build Eiffel Tower Model on a white background pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie 3d printer build Eiffel Tower Model on a white background pochodzi z serwisu Shutterstock

Polscy producenci tego typu urządzeń zdają sobie sprawę z rosnącej popularności tychże i tak oto w Polsce powstał już pierwszy, firmowy salon z drukarkami 3D. Otworzył go w Krakowie pod koniec października ubiegłego roku Zotrax, olsztyński producent, którego rozwiązania są znane i cenione na świecie. Również wrocławski ZMorph otworzył salon, tyle, że w Haarlemie pod Amsterdamem, w Holandii. Nie zmienia to jednak faktu, że drukarki 3D cieszą się ogromnym zainteresowaniem i wraz ze spadającymi cenami szybko zyskują na popularności.

Internet Wszechrzeczy

Zdjęcie Control everything in hand pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie Control everything in hand pochodzi z serwisu Shutterstock

Do globalnej Sieci dołączą kolejne urządzenia i systemy codziennego użytku. Już teraz bardziej zamożni mogą kontrolować swoje mieszkania i auta z poziomu tabletu czy smartfona. Nic nie stoi na przeszkodzie, by korzystając z BMW Connected Drive zamknąć szybę w BMW i3, włączyć klimatyzację czy sprawdzić stan naładowania akumulatorów. W zautomatyzowanych domach można zapalić światło, zasłonić rolety czy uzbroić alarm. Wymaga to jednak naszej ingerencji – konfiguracji czy wyzwolenia akcji z poziomu smartfona. Nadszedł jednak czas, kiedy technologia uczy się od nas i połączone w Sieć urządzenia zaczynają się wymieniać informacjami.

Zdjęcie Internet of things concept diagram showing many connected devices. pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie Internet of things concept diagram showing many connected devices. pochodzi z serwisu Shutterstock

Na Zachodzie już dostępne są systemy oparte na mikrosensorach, które zbierają rozmaite informacje i na ich podstawie reagują, uwzględniając zachowania użytkowników. Prawdopodobnie nie będziemy musieli długo czekać na ich upowszechnienie. Osobiście nie mogę się doczekać, kiedy po wejściu do domu automatycznie zapali mi się światło o odpowiednio dobranym natężeniu (np. o zmierzchu), zasłoni roleta czy uchyli okno, telewizor uruchomi na najczęściej oglądanym kanale gdy zasiądę przed nim wieczorem z filiżanką herbaty, a lodówka poinformuje mnie, że najwyższy czas udać się na zakupy, bo kończą się mleko i serki, które moja rodzina lubi.

W biurze natomiast nie chcę się np. zastanawiać przed wydrukowaniem dokumentu, której drukarki użyć. Na podstawie mojej geolokalizacji zadanie powinno zostać wysłane do najbliższego urządzenia i wydruk rozpocząć się na kilka sekund przed tym, zanim do niego dotrę. Na szczęście dzięki Internetowi wszechrzeczy jest to jak najbardziej wykonywalne i, jak twierdzi Maciej Nuckowski, dyrektor działu usług w polskim oddziale Xerox, jest to kwestia niezbyt odległej przyszłości.

Streaming i usługi w chmurach

Zdjęcie Young woman with headphones enjoying nice music pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie Young woman with headphones enjoying nice music pochodzi z serwisu Shutterstock

Czasy, kiedy muzykę, filmy czy nawet gry kupowało się, przechowywało na lokalnych urządzeniach i na nich uruchamiało, powoli odchodzą w niepamięć. Doskonale świadczy o tym popularność serwisów strumieniujących muzykę (Spotify, Deezer, WiMP, etc.) oraz VOD. Już w bieżącym roku szacuje się, że więcej osób obejrzy wideo w formie strumieniowej niż przy pomocy tradycyjnego broadcastu. Powszechny dostęp do treści cyfrowych i szybkich łącz sprawia, że nie musimy i nie chcemy inwestować w kolejne terabajty pamięci masowych. Doskonale rozumieją to producenci, którzy w kolejnych generacjach swoich odtwarzaczy zapewniają wsparcie dla nowych technologii. Bezpośrednio z Sieci muzykę potrafią odtwarzać domowe systemy audio, jak chociażby Denon Heos 7 czy Panasonic SC-ALL8.

Zdjęcie Cloud computing concept with wooden shelf on the wall pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie Cloud computing concept with wooden shelf on the wall pochodzi z serwisu Shutterstock

Nie ograniczają nas nośniki i ich pojemności. Mamy dostęp do wszystkiego bez zbędnej zwłoki, a kolejne pozycje grupujemy w playlisty. Niebawem zapewne nie będziemy chcieli inwestować w potężny sprzęt. Już teraz skomplikowane obliczenia możemy prowadzić w chmurach, a streaming gier dynamicznie się rozwija. Na chwilę obecną da się grać w kilkanaście tytułów korzystając z usługi Nvidia GRID na tabletach Shield. Wszystko działa, mimo niekiedy wysokich pingów, płynnie i wygląda świetnie. Lada moment Nvidia udostępni graficznie akcelerowaną wirtualizację nie tylko dla gier, lecz także dla pulpitów i aplikacji w chmurze. I, jeśli tylko ceny nie zabiją usługi, wydajny sprzęt przestanie być potrzebny.

Big Data – analiza wszystkiego i wszędzie. Dla naszego dobra

Zdjęcie nternet security concept open red padlock virus or unsecured with threat of hacking pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie nternet security concept open red padlock virus or unsecured with threat of hacking pochodzi z serwisu Shutterstock

Już teraz wiele aplikacji zbiera różnego rodzaju dane o nas, przesyła je do analizy i wykorzystuje do ułatwiania nam życia. Prym w tym wiodą wyszukiwarki, asystenci głosowi, jak Cortana czy Google Now, a także ubieralne urządzenia ze zintegrowanymi platformami dla lifeloggingu. Analitycy nie mają wątpliwości, że w bieżącym roku nasza prywatność ucierpi jeszcze bardziej. Możemy spodziewać się powszechnej, zaawansowanej i niewidzialnej analizy wszelkich danych o nas. Prawdziwy rozkwit przeżyją systemy analizy kontekstowej, bazujące na naszych preferencjach i przyzwyczajeniach, a także położeniu czy aktywności na portalach społecznościowych.

Zdjęcie Information concept: computer keyboard with Head With Gears icon and word Big Data on enter button background pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie Information concept: computer keyboard with Head With Gears icon and word Big Data on enter button background pochodzi z serwisu Shutterstock

Wszystkich danych naturalnie dostarczymy sami, mniej lub bardziej świadomie godząc się na ich udostępnianie i przetwarzanie przez wielkie centra danych. To wszystko ma pozwolić lepiej zrozumieć nasze potrzeby i ułatwić dotarcie do nas. Nie mam wątpliwości, że w wielu przypadkach będzie to oznaczać nachalne, spersonalizowane reklamy i oferty. Niemniej jednak, podobnie jak w przypadku Internetu rzeczy, uczące się naszych zachowań i preferencji aplikacje zdają się czymś naturalnym i pożądanym. Oczekujemy inteligencji i personalizacji także od oprogramowania, i to dostaniemy.

Roboty w domowej służbie

iRobot Roomba 880 - jeden z najlepszych, samojezdnych odkurzaczy
iRobot Roomba 880 - jeden z najlepszych, samojezdnych odkurzaczy

Coraz większe tempo życia sprawia, że chętniej sięgamy po zdobycze techniki, które ułatwiają wykonywanie codziennych czynności. Teraz, gdy praktycznie standardem stają się zmywarki, systemy oświetlenia z czujnikami ruchu i światła, przychodzi kolej na roboty. Coraz więcej konsumentów jest zainteresowanych posiadaniem takich, które wyręczą ich w czasochłonnych i nielubianych czynnościach. Prawdziwy boom przeżyją samojezdne odkurzacze, które potrafią włączać się o ustalonych porach dnia (np. gdy jesteśmy w pracy) lub po wykryciu wysokiego poziomu zabrudzenia, inteligentnie przemierzyć całe mieszkanie omijając schody i kable, i dokładnie odkurzyć podłogę. Ba, nie brakuje samojezdnych mopów czy tzw. winbotów, które przysysają się do szyb i czyszczą je.

WINBOT W7 Series - Window Cleaning Robot

Blisko 64% osób ma nadzieję, że tego typu roboty będą tanie i powszechnie stosowane w gospodarstwach domowych już przed 2020 rokiem. Ja natomiast nie mam wątpliwości, że dobra dostępność i coraz bardziej przystępne ceny sprawią, że już w tym roku udział tego typu urządzeń znacząco wzrośnie. I to nie tylko na Zachodzie, ale i w Polsce.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)