Turbina w ludzkich żyłach niczym elektrownia wodna!

Wytwarzanie prądu dzięki przepływowi krwi w żyłach - brzmi niesamowicie, i jest możliwe! Udowodnili to naukowcy ze Szwajcarii, konstruując miniaturową turbinę, którą da się umieścić w żyłach. Do czego może służyć wytworzona w ten sposób energia?

Jednym z wciąż nierozwiązanych problemów implantów takich jak rozrusznik serca jest zasilanie. Obecnie baterie mogą wytrzymać nawet do 10 lat, ale tak czy inaczej trzeba je wymienić - a do tego potrzebna jest operacja. Sprawa byłaby znacznie prostsza, gdyby to organizm wytwarzał potrzebną energię.

Naukowcy z Uniwersytetu w Bernie pod przewodnictwem Aloisa Pfennigera zdołali skonstruować miniaturową turbinę, która napędzana przepływającą w żyłach krwią wytwarzałaby prąd. Skojarzenie z elektrownią wodną jest jak najbardziej na miejscu - idea jest podobna, choć rozmiary i zastosowanie kompletnie różne. Niewielkie urządzenie potrafi wytworzyć prąd o mocy 1 miliwata - może brzmi mało imponująco, ale wystarczy do zasilenia 100 rozruszników serca.

Na razie rozruszniki działają bardzo dobrze na bateriach i nie zapowiada się, żeby miało się to szybko zmienić. Jednak wraz z rozwojem implantów, które będą ratować życie oraz pomagać osobom chorym i niepełnosprawnym, "wewnętrzne" zasilanie może okazać się niezbędne. Zespół naukowców musi popracować nad udoskonaleniem urządzenia, tak żeby nie stwarzało zagrożenia powstawania zatorów.

Źródło: popsci.com