Twoja własna kreskówka dzięki AnimeStudio

Jakkolwiek nie oceniać japońskich pomysłów na zabawki, często bywają tak niezwykłe, że zwyczajnie w Europie nigdy nie przyszłyby nam do głowy. Zwykle także wzbudzają co najwyżej uśmiech zażenowania lub wzruszenie ramionami. Ale AnimeStudio jest na tyle ciekawe, że warto się nim zainteresować. Pozwala bowiem stworzyć własną kreskówkę.

img. na licencji Creative Commons; Flickr.com/by A.Crush.For.Anime
img. na licencji Creative Commons; Flickr.com/by A.Crush.For.Anime
Paweł Piejko

Jakkolwiek nie oceniać japońskich pomysłów na zabawki, często bywają tak niezwykłe, że zwyczajnie w Europie nigdy nie przyszłyby nam do głowy. Zwykle także wzbudzają co najwyżej uśmiech zażenowania lub wzruszenie ramionami. Ale AnimeStudio jest na tyle ciekawe, że warto się nim zainteresować. Pozwala bowiem stworzyć własną kreskówkę.

Jeśli (podobnie jak ja) kochasz film animowany (ot choćby wyprodukowany w Studiu Ghibli), z pewnością zainteresuje cię niniejsze AnimeStudio. Oto miniaturowy zestaw, pozwalający stworzyć - klatka po klatce - własny film animowany, po czym wyeksportować go do pliku wideo i zapisać na karcie SD. Wbrew nazwie, wcale nie musi to być japońskie anime. (Zdaje się, że program Anime Studio to co innego.)

AnimeStudio wyposażono w obrotową kamerę na wysięgniku, która nagrywa po kolei każdy fragment animacji, jako klip wideo z prędkością 4fps. Do tego dochodzi miniaturowa scena, na której umieszczamy obiekty 2D lub 3D i wprawiamy je w interakcje. Z pewnością tworząc animacje w jakości 4fps nie zdołamy nawiązać rywalizacji z profesjonalistami, ale na pewno zweryfikujemy swoje zdolności. Zresztą z nagranym w ten sposób materiałem zawsze możemy pracować dalej, przenosząc go na dysk komputera. Twórcy zabawki wyposażyli bowiem AnimeStudio w stosowne oprogramowanie do montażu. Komputer jednak nie jest niezbędny, gdyż podłączając gadżet do telewizora, również można obejrzeć wyniki pracy.

Jak do tej pory AnimeStudio było dostępne wyłącznie w Japonii, ale Japan Trend Shop umożliwił wysyłkę na cały świat, w cenie 194 dolarów. Wprawdzie do zabaw z animacją nie potrzeba czegoś takiego jak AnimeStudio, a wystarczy dobry program, to jednak akurat ta japońska zabawka ma w sobie coś niezwykle pociągającego.

Obraz

Twórca poniższego filmu twierdzi, że spędził nad nim 3 tygodnie i zużył 2100 kartek papieru. Efekt, który uzyskał faktycznie jest zdumiewający, ale być może z czymś takim, jak AnimeStudio, realizacja pomysłu byłaby łatwiejsza?

Źródło: Technabob

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.