Twórca Gmaila twierdzi, że system operacyjny Google'a nie przetrwa roku. Dlaczego?
15.12.2010 09:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Sieci pojawiła się ciekawa opinia na temat przyszłości systemu Chrome OS. Jeden z ważniejszych deweloperów Google’a, twórca Gmaila i AdSense'a, nie wróży Chrome OS nic dobrego. Jak uzasadnia tę tezę?
W Sieci pojawiła się ciekawa opinia na temat przyszłości systemu Chrome OS. Jeden z ważniejszych deweloperów Google’a, twórca Gmaila i AdSense'a, nie wróży Chrome OS nic dobrego. Jak uzasadnia tę tezę?
Były pracownik Google’a, Paul Buchheit, opublikował na Twitterze dość kontrowersyjną tezę. Zdaniem Paula w ciągu najbliższego roku Chrome OS może zostać wycofany lub połączony z Androidem.
Choć jest to indywidualna opinia, ma ona znaczenie ze względu na osobę, która ją wygłasza – Paul Buchheit był w Google'u jednym z czołowych deweloperów. Zatrudniony jako 23. pracownik, odpowiadał m.in. za Gmaila i Google AdSense, a po rezygnacji zdecydował się na przejście do zespołu tworzącego Facebooka.
Google wiąże wprawdzie z nowym systemem spore nadzieje, jednak optymistyczne slogany nie mogą zastąpić obiektywnej oceny sytuacji. A ta nie jest dla Chrome OS korzystna.
Nie ma to nic wspólnego z dość sceptycznymi wynikami testów pierwszego laptopa z nowym systemem Google’a. Jest oczywiste, że pierwszy model ma prawo cierpieć na liczne „choroby wieku dziecięcego”, a niedoróbki zostaną prawdopodobnie usunięte.
Problem dotyczy produktowej polityki Google'a. Oba systemy firmy z Mountain View, choć oparte na innej filozofii działania, w gruncie rzeczy są przeznaczone dla tego samego typu sprzętu – wszelkich urządzeń przenośnych.
Biorąc pod uwagę rynkowe tendencje, możemy się spodziewać, że już niedługo te urządzenia przenośne będą przede wszystkim różnego rodzaju tabletami. Koliduje to z założeniami, na których oparto Chrome OS – ma być to system przede wszystkim dla tracących obecnie na popularności netbooków.
Google ma zatem dwa systemy walczące ze sobą o ten sam segment rynku. Jak trafnie zauważa Paul Buchheit, może to oznaczać, że w niedalekiej przyszłości rywale się połączą. Sądzicie, że ta prognoza się sprawdzi?
Źródło: TechCrunch