Uroczy robot oprowadzi nas po muzeum [wideo]

Robot przewodnik japońskich konstruktorów wywarł na mnie duże wrażenie. Nie jest on tylko chodzącym magnetofonem, potrafi także nawiązywać dialog. Poza tym spójrzcie tylko na ten wyraz twarzy - czy nie jest sympatyczny?

Robot przewodnik japońskich konstruktorów wywarł na mnie duże wrażenie. Nie jest on tylko chodzącym magnetofonem, potrafi także nawiązywać dialog. Poza tym spójrzcie tylko na ten wyraz twarzy - czy nie jest sympatyczny?

Naukowcy z Uniwersytetu Saitama doszli do wniosku, że skoro w przyszłości roboty będą służyć człowiekowi na każdym kroku, to powinny rozumieć jego emocje i zachowanie. Pomysł ten został zrealizowany na przykładzie robota przewodnika, który niestety nie posiada imienia. To może dziwić, w końcu zwykliśmy okazywać większe przywiązanie do rzeczy cechujących się jakąś indywidualnością.

Zrobotyzowany przewodnik ma oprowadzać zwiedzających po galeriach sztuki, opisując jednocześnie eksponaty. W tym celu będzie używał wcześniej zaprogramowanych zwrotów. Byłaby to chyba najnudniejsza wycieczka pod słońcem, gdyby nie specjalne umiejętności robota.

Potrafi on zmieniać zachowanie zależnie od reakcji osób oprowadzanych na jego słowa. Jeśli zaczną one ziewać lub okazywać znudzenie, wtedy zacznie opowiadać inną historię. Nie będzie to jednak tylko monolog. W czasie swojego wykładu robot stara się podtrzymać zainteresowanie zwiedzających różnymi pytaniami i - oczywiście - pochwałami.

Stało się to możliwe dzięki kamerze oraz sensorom rejestrującym mimikę twarzy. Naukowcy we współpracy z socjologami opracowali metodę analizy i interpretacji gestów. Wielka szkoda, że takim systemem nie charakteryzują się niektórzy prawdziwi przewodnicy.

Źródło: CrunchGear