Valkee – te „słuchawki” nie są tym, na co wyglądają
Na pierwszy rzut oka zwykłe bezprzewodowe słuchawki ze wzmacniaczem. Wystarczy jednak przyjrzeć im się dokładniej, żeby zobaczyć dziwne błyszczące wypustki wystające z gumek umieszczanych w uchu.
13.01.2011 19:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na pierwszy rzut oka zwykłe bezprzewodowe słuchawki ze wzmacniaczem. Wystarczy jednak przyjrzeć im się dokładniej, żeby zobaczyć dziwne błyszczące wypustki wystające z gumek umieszczanych w uchu.
Macie już pomysł, do czego mogą służyć tajemnicze „słuchawki”? Na pewno nie do słuchania muzyki.
Koniec zagadek. Valkee mają za zadanie dostarczać światło przez uszy aż do mózgu właściciela. Badania ich twórców dowiodły, że stan człowieka cierpiącego na chorobę afektywną sezonową poprawia się znacznie szybciej, jeżeli brak światła jest uzupełniany w bardziej bezpośredni sposób, a konkretnie przez uszy.
Zobacz także
Sezonowe dostarczanie światła osobom żyjącym w regionach, w których zapada noc polarna, nie jest niczym nowym ani niezwykłym. Odbywa się to poprzez wystawienie ich na działanie „zewnętrznych” lamp. Tymczasem to mózg osoby cierpiącej na zimową depresję domaga się swojej dawki światła, więc wybranie jak najkrótszej drogi do niego okazało się najlepszym rozwiązaniem.
Najlepszym, ponieważ wystarczy 8-12 minut z Valkee każdego dnia, aby chory wrócił do zdrowia. Tak przynajmniej stało się w przypadku 90% badanych.
Valkee są dostępne w dwóch wariantach kolorystycznych – białym i czarnym. Za każdy trzeba zapłacić 185 euro. Dużo, ale jeżeli rzeczywiście są tak skuteczne, jak zapewnia producent, to warto ponieść taki wydatek.
Źródło: Crunch Gear