Vrizzmo – kolejny konkurent Oculus Rift. Prosto z Polski!
Choć w tym przypadku „konkurent” to lekkie nadużycie, bo twórcy zastosowali nieco inny sposób na wyświetlanie obrazu. Celują też w inne platformy.
27.05.2014 | aktual.: 10.03.2022 11:15
Większość gogli wirtualnej rzeczywistości – Oculus Rift, Projekt Morfeusz czy najprawdopodobniej nadchodzące urządzenie Samsunga – korzysta z własnych ekranów. Vrizzmo stawia na zwykłe smartfony i ich wyświetlacze.
Ale zaraz, zaraz – to w takim razie o jakiej wirtualnej rzeczywistości mówimy? Vrizzmo wykorzystuje specjalne soczewki, przed które wkłada się smartfona. Gogle to więc bardziej obudowa zamieniająca smartfona w narzędzie do VR, a nie pełnoprawne ekraniki.
The Vrizzmo VR headset in action
Plusy? Vrizzmo jest uniwersalny, bo będzie współpracować z większością smartfonów, których wyświetlacze mają około 5 cali i rozdzielczość co najmniej 800 x 400. To spora zaleta, bo gogle Samsunga będą działać jedynie z wybranymi modelami tej firmy.
Vrizzmo wyróżnia się też ceną. Wersja deweloperska, która pojawi się już w czerwcu, ma kosztować tylko 50 euro. Ponad 200 zł za wirtualną rzeczywistość?
I na każdą kieszeń
To naprawdę niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że Oculus Rift ma kosztować nawet 300 dol. Owszem, Vrizzmo nie ma własnego wyświetlacza, ale z drugiej strony jest uniwersalny i niemal dla każdego.
Skoro można robić zdjęcia w 360 stopniach, a niebawem popularne staną się też wirtualne spacery czy – być może – spotkania, to taki niedrogi, prosty sprzęt może się sprawdzić.