Wideo dnia: IllumiRoom w akcji. Gry przyszłości opuszczą ekrany
To może jeszcze nie hologramy, ale nowa wizja Microsoftu zakłada, że gry będziemy oglądać nie tylko na ekranie telewizora. Właściwie będą się wyświetlać... w całym pokoju. Co powiecie na płatki śniegu w salonie, gdy gramy w jakiejś zimowej krainie albo obiekty wypadające z ekranu na podłogę?
To może jeszcze nie hologramy, ale nowa wizja Microsoftu zakłada, że gry będziemy oglądać nie tylko na ekranie telewizora. Właściwie będą się wyświetlać... w całym pokoju. Co powiecie na płatki śniegu w salonie, gdy gramy w jakiejś zimowej krainie albo obiekty wypadające z ekranu na podłogę?
W lutym pisałem na łamach Gadżetomanii (artykuł "Obsługa komputera gestami coraz popularniejsza. Czas pozbyć się ekranów") o komputerowych interfejsach, które wkrótce będą wyświetlać się... wszędzie. Jako jedni z pierwszych być może przetestują je gracze.
Nowy Xbox zostanie pokazany światu już 21 maja, a my już dziś możemy zobaczyć, czego można się po nim spodziewać. Wszystko dzięki poniższemu filmikowi, który pokazuje w akcji możliwości zapowiadanej już wcześniej przez Microsoft technologii - IllumiRoom.
Xbox ONE - IllumiRoom Demo
O ile samo rozciągnięcie obrazu nie robi jakiegoś wielkiego wrażenia, tak "pulsowanie" świata, jeśli zostanie odpowiednio wkomponowane w wydarzenia gry, może być naprawdę fajne. No i te płatki śniegu, gdy przebywamy w zimowych krainach... Rozczulające. Zabawy ze światłem wydają się za to nieco drażniące.
Zdarzyło mi się kiedyś przez kilka miesięcy grać na konsoli z użyciem projektora HD i były to niezapomniane wrażenia. Tu dodatkowo sprzęt analizuje otoczenie i to, co wyświetla, dopasowuje do niego.
Martwi mnie tylko jedno - lubię wczuć się w grę, wsiąknąć w klimat, dać się porwać bez reszty. I wtedy takie rozwiązanie powinno sprawdzić się rewelacyjnie. Ale czy zadziała też dobrze w tytułach, w których po prostu chcę rozegrać dziesięciominutowy meczyk? Albo grać, ale jednocześnie z kimś pogadać?