Wiemy jak będzie wyglądał mechaniczny telefon za 300 000 dolarów
Pamiętacie Papillona? Tajemniczy mechaniczny telefon, za który twórcy oczekują 300 000 dolarów zapłaty? Teraz wiemy już mniej więcej jak to cudo wygląda. Wraz z nowymi zdjęciami pojawiło się jednak jeszcze więcej pytań.
14.03.2010 | aktual.: 11.03.2022 15:46
Pamiętacie Papillona? Tajemniczy mechaniczny telefon, za który twórcy oczekują 300 000 dolarów zapłaty? Teraz wiemy już mniej więcej jak to cudo wygląda. Wraz z nowymi zdjęciami pojawiło się jednak jeszcze więcej pytań.
Telefon swoją cenę ma zawdzięczać unikalnym mechanicznym rozwiązaniom, które zastąpią dużą część elektroniki.
Większość z odpowiedzialnych za to 600 części możemy obejrzeć przez przednią szybkę telefonu. Tutaj właśnie pojawia się najważniejsze pytanie. Czy urządzenie nie wygląda przypadkiem jak zwykły telefon z wmontowanym szwajcarskim zegarkiem?
Producent (Celsius X-VI-II) zachwala przede wszystkim mechaniczną metodę ładowania telefonu, co sugeruje, że zegarkowa hipoteza jest błędna. Jeżeli jednak w Papillonie zastosowanie znajdzie wyłącznie kinetyczna ładowarka, to również o żadnej rewolucji nie może być mowy. Podobne rozwiązanie widzieliśmy już w telefonie Chairman od Ulysse Nardin.
Zobacz także
Za cztery dni wszystkie wątpliwości powinny zostać rozwiane. Miejmy nadzieję, że francuska firma zaskoczy nas pozytywnie i mechanizmy będą odpowiedzialne za nieco więcej funkcji telefonu.
Jeżeli nie to trudno, nie pierwszy raz szumne zapowiedzi okażą się zwykłymi przechwałkami. W tym przypadku przynajmniej dostaniemy luksusowy telefon, który swojej ceny nie zawdzięcza upchanym na siłę świecidełkom.[block position="inside"]3229[/block]