Windows XP umiera? Wreszcie!
Dziś jest ten dzień, w którym Microsoft ostatecznie rozstaje się z Windowsem XP. System jest z nami od 2001 roku, więc właściwie powinniśmy się zastanowić, dlaczego dzieje się to dopiero teraz.
08.04.2014 | aktual.: 08.04.2014 13:33
Od kilku albo nawet kilkunastu miesięcy pojawiają się newsy w stylu: „Gra XYZ nie odpali się na Windowsie XP”. Wówczas w komentarzach panika: twórcy nie dbają o graczy, jak tak można, przecież to zasłużony system.
Zawsze mnie to dziwiło, w końcu w 2013 czy nawet 2012 większość powinna przesiąść się na nowszy system operacyjny. Nie mówię o osobach, które z komputera korzystają dwa razy w tygodniu, sprawdzają pocztę i na tym kończy się ich aktywność. Im faktycznie Windows 7 nie był aż tak potrzebny, więc oni mogli przesiadkę przegapić.
Ale gracze? Wszyscy kupują nowe karty graficzne, inwestują w RAM, wydają pieniądze na lepsze procesory. Robią wszystko, by nadchodzące hity bez problemu działały na najwyższych ustawieniach sprzętowych.
Kiedy jednak trzeba było zmienić system, większość zgodnie stwierdzała: „Zostajemy, bo stare jest lepsze, a nowe niepotrzebne! Czemu twórcom przeszkadza XP?!”.
Rozumiem, że XP jest wygodny, że wszyscy zdążyli się przyzwyczaić. Tyle że jest jeszcze coś takiego jak postęp. Jeżeli chcemy, by nowe aplikacje działały, instalujemy nowy system. Nie zawsze jest to konieczne, ale czasami się przydaje. Logiczne.
Dziś Microsoft oficjalnie kończy ze wsparciem dla Windowsa XP. Zapowiadał to od dawna, tym razem to jednak ostateczny termin. Internet trochę panikuje. Przecież co rusz ktoś straszy nas, że mając XP, jesteśmy narażeni na ataki hakerów. Pal licho zwykłych konsumentów – na tym systemie działają bankomaty, więc może zrobić się niebezpiecznie.
Zagrożone są także inne miejsca. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że urzędy czy inne istotne placówki nie są na bieżąco z nowymi technologiami. Skoro ktoś dziesięć lat temu kupił sprzęt z Windowsem XP, to pewnie jest on na nim do dzisiaj i nikt nie bardzo wie, jak to zmienić. Może niektórzy zostaną przy nieaktualizowanym systemie, co nie jest najlepszą wiadomością dla naszych danych, które będą gorzej chronione.
Rozumiem, że to dla niektórych firm pewien kłopot; trzeba instalować nowe aplikacje albo czekać na to, aż ktoś je stworzy. Rezygnacja z systemu, który był z nami od lat, może być skomplikowana.
Tyle że to wina wszystkich firm, które trzymały Windowsa XP aż do dziś. Microsoft może i na siłę wprowadza zmiany, ale tak naprawdę wszyscy na tym skorzystamy. Czas zrobić krok do przodu, być na bieżąco z nowościami. Nie możemy zostać przy systemie, który ma już trzynaście lat!
A zmuszenie do aktualizacji spowoduje, że ludzie zrozumieją, że systemy operacyjne nie żyją wiecznie. Że w końcu przyjdzie pora, że trzeba będzie się przesiąść, a skoro tak, to warto zmiany wprowadzać wcześniej. Albo przynajmniej lepiej się do nich przygotować.
Kończy się pewna era, która trwała zbyt długo. Dobrze, że XP w końcu odchodzi na zasłużoną emeryturę. I wbrew pozorom końca świata nie będzie. A wszyscy zaczną się zastanawiać, dlaczego zmiana nastąpiła tak późno. Dobrze, że z tej spóźnionej lekcji wyciągnie się jakiś wniosek.
Najważniejszy: czas przestać kierować się sentymentem!