Witajcie w przyszłości. Pierwsze roboty pomagają klientom w robieniu zakupów
Wizja świata, w której życie ludzi stało się łatwe i przyjemne dzięki armii pracujących dla nas robotów, do niedawna wydawała się domeną SF, ale właśnie zaczyna stawać się rzeczywistością. Amerykański sklep z narzędziami zaczął eksploatację robotów, asystujących klientom w czasie zakupów.
29.10.2014 12:19
Roboty o nazwie OSHBot są dziełem Lowe's Innovation Labs – działu odpowiedzialnego za wynalazki, ułatwiające codzienne życie i należącego do sieci amerykańskich hipermarketów budowlanych.
OSHBot nie wygląda efektownie - to wysoka, biała kolumna na kołach, z umieszczonymi z przodu i z tyłu wyświetlaczami i kamerą, zlokalizowaną w „głowie” robota. To niewiele, ale wystarczy do roli asystenta zakupów.
Panie robocie, gdzie znajdę wihajster od bulbulatora?
Testy dwóch takich maszyn rozpoczęły się właśnie w jednym ze sklepów sieci Orchard Supply Hardware, zlokalizowanym w San Jose w Kalifornii. Klient może np. przyjść do sklepu z nieznaną sobie częścią, pokazać ją robotowi i powiedzieć, że chce tego więcej. Robot – o ile ma taki przedmiot w bazie – rozpozna go i poinformuje, gdzie można go kupić, a nawet doprowadzi klienta do odpowiedniego miejsca w sklepie.
Roboty mają również funkcję rozpoznawania mowy i – jak widać na filmie - potrafią zareagować np. na pytanie, gdzie można kupić młotek. Co istotne, obsługują klientów w wielu językach. Kyle Nel z Lowe's Innovation Labs potwierdził, że docelowo 4 – 6 robotycznych asystentów zakupów ma trafić do każdego ze sklepów Orchard Supply Hardware.
Neoluddyści i pogromy robotów?
Tym samym spełnia się wizja świata, przed którą całkiem niedawno ostrzegały amerykańskie związki zawodowe – w tym przypadku roboty stanowią alternatywę dla niewykwalifikowanych, łatwych do zastąpienia pracowników. Odnosząc się do tego w artykule „Czy pisarzy zastąpią algorytmy i roboty?” pisałem:
Nawet, jeśli ostrzeżenie to w roku 2014 jest nieco na wyrost, to może dotyczyć przyszłości bliższej, niż się nam obecnie wydaje.
Ta bliska przyszłość okazała się najbliższymi trzema miesiącami. Wszyscy będziemy bezrobotni? Nasza cywilizacja nie pierwszy raz staje przed podobnym wyzwaniem. W czasie pierwszej rewolucji przemysłowej luddyści niszczyli różne urządzenia w przekonaniu, że ratują w ten sposób miejsca pracy, zabierane ludziom przez mechaniczne krosna tkackie i maszyny parowe.
Z dzisiejszej perspektywy tamte działania wydają się rozpaczliwą i dość groteskową próbą powstrzymania rozwoju technologii. Sądzę, że za kilkadziesiąt lat następne pokolenia, pracujące w zawodach o których dzisiaj nie śni się nawet futurologom, podobnie potraktują nasze obecne rozterki.
W artykule wykorzystałem informacje z serwisów Fellowrobots, Robohub i Cnet.