Wonderbook: książka nowej generacji. Nie tylko dla dzieci i nie tylko do grania

Wonderbookiem zainteresowani są nie tylko autorzy gier, ale też pisarze i twórcy komiksów. Spytaliśmy ich, jakie widzą możliwości tego gadżetu. W przyszłości mogą pojawić się wykorzystujące go produkcje dla starszych.

Wonderbook: książka nowej generacji. Nie tylko dla dzieci i nie tylko do grania 1
Redakcja Gadżetomanii

Wonderbookiem zainteresowani są nie tylko autorzy gier, ale też pisarze i twórcy komiksów. Spytaliśmy ich, jakie widzą możliwości tego gadżetu. W przyszłości mogą pojawić się wykorzystujące go produkcje dla starszych.

Od wirtualnego zwierzaka do magicznej księgi

Działa to tak: książkę z nadrukowanymi symbolami kładziemy przed sobą na podłodze. Kamera PlayStation Eye rozpoznaje poszczególne symbole i nakłada na nie obrazy. Na ekranie telewizora widzimy więc siebie i rozmaite wirtualne obiekty, które wyskakują z księgi. Niby proste, a daje dużo możliwości.

Eksperymenty z rzeczywistością rozszerzoną trwają od dawna – ostatnio przede wszystkim na smartfonach i tabletach, gdzie na obraz z kamerki nakładane są różne elementy – zarówno informacje tekstowe, jak i animacje. Wonderbook, jego kolejne generacje i produkty podobne, mogą służyć rozmaitym celom.

Wonderbook: książka nowej generacji. Nie tylko dla dzieci i nie tylko do grania 2

Już w 2007 roku na PlayStation 3 pojawiło się choćby interesujące Eye of Judgement – działająca na nieco podobnej do Wonderbooka zasadzie karcianka. Tam z poszczególnych, rozkładanych przed kamerką kart, wyskakiwały wirtualne potwory.

„Pomysł na Wonderbooka pojawił się już na początku istnienia PlayStation 3” – mówi Russel Harding, dyrektor kreatywny projektu. „Posiadaliśmy technologię wykrywania wzorów na karcie i dwie koncepcje gier – wirtualnego zwierzaka oraz książkę wykorzystującą rzeczywistość rozszerzoną” – kontynuuje opowieść współtwórca Wonderbooka.

Wonderbook: książka nowej generacji. Nie tylko dla dzieci i nie tylko do grania 3

„Zaczęliśmy od EyePeta, bo wymagał śledzenia tylko jednego znacznika” – tłumaczy Harding. „Gdy pomysły na karty w EyePecie się wyczerpały, wykorzystaliśmy tę technologię do stworzenia książki” – dodaje.

Pierwsza gra na Wonderbooka, Księga Czarów, podoba się dzieciakom. Może i czytania tam niewiele, ale rozmaite zabawy i ćwiczenia towarzyszące przewracaniu kolejnych stron wciągają, a magiczny świat opracowany przez J. K. Rowling, twórczynię „Harry’ego Pottera”, urzeka.

Wonderbook: książka nowej generacji. Nie tylko dla dzieci i nie tylko do grania 4

„To dziwaczny produkt, ale w swojej dziwaczności sprawiający dzieciakom niesamowitą radość” – pisał niedawno Jakub Kowalski w artykule zamieszczonym na łamach serwisu parenting.pl. „Niesamowita jest prostota tej gry. Dzieciaki bez najmniejszych problemów powinny sobie poradzić od pierwszych sekund po włożeniu płyty do napędu” – czytamy dalej tekście.

Komiks nowej generacji

Inne możliwe zastosowania Wonderbooka wskazane przez parenting.pl w artykule Książka 3.0 to między innymi nowoczesne encyklopedie czy albumy. „W rzeczywistości wspomaganej analogiczne do Wonderbooka rozwiązanie mogłoby służyć jako interfejs znacznie wygodniejszy od ekranu dotykowego i myszki razem wziętych” – pisze Kowalski.

„Łatwo można sobie wyobrazić choćby encyklopedię, w której zmieniamy tom za pomocą naciśnięcia guzika, a nie odniesienia jednego tomiska na półkę i przyniesienia sobie drugiego. Ba, w wonderbookowej encyklopedii usłyszymy wymowę słowa, obejrzymy co znaczy, a może nawet dostaniemy jakiś krótki film” – dodaje autor.

Wonderbook: książka nowej generacji. Nie tylko dla dzieci i nie tylko do grania 5

Ale ponieważ mniej tu czytania niż w tradycyjnej książce, może da się wykorzystać gadżet, by zrobić... komiks nowej generacji, niekoniecznie dla najmłodszych?

Karol Kalinowski, twórca komiksów (m.in. „Łauma”), mimo że jest fanem tradycyjnej formy historii obrazkowych, widzi w Wonderbooku potencjał.

„Wonderbook wygląda to rewelacyjnie. Gdybym miał możliwość w ramach takiej formuły bawić się w komiks, pewnie bym spróbował” – mówi Kalinowski w rozmowie z Gadżetomanią.

„Jestem zwolennikiem płaskiego, statycznego obrazu, ale jednocześnie nie jestem radykałem w tych rzeczach. Gdyby to jeszcze działało na okularki 3D i poszczególne obrazy wychodziły bezpośrednio z książki, to byłoby coś” – mówi nam autor >>Łaumy

Źródło artykułu: WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
To skarb ukryty w śmieciach. W USA wyceniono go na ok. 97 mld dol.
To skarb ukryty w śmieciach. W USA wyceniono go na ok. 97 mld dol.
50 lat sadzenia drzew zmieniło klimat kraju. I to dosłownie
50 lat sadzenia drzew zmieniło klimat kraju. I to dosłownie
Zaktualizuj Androida Auto. Jest nowe wydanie
Zaktualizuj Androida Auto. Jest nowe wydanie
Jest coraz mniejsza. Cofają się niebezpieczne zmiany
Jest coraz mniejsza. Cofają się niebezpieczne zmiany
Biofobia narasta. Coraz więcej osób odczuwa lęk i niechęć wobec przyrody
Biofobia narasta. Coraz więcej osób odczuwa lęk i niechęć wobec przyrody
Bezzałogowy "PassAt" Polaków wyruszył w rejs. Ma pokonać Atlantyk
Bezzałogowy "PassAt" Polaków wyruszył w rejs. Ma pokonać Atlantyk
Myślała, że to śmieci. To, co odkryła, ją zdziwiło
Myślała, że to śmieci. To, co odkryła, ją zdziwiło
Nowość w mObywatelu. Skorzystają kolejni użytkownicy
Nowość w mObywatelu. Skorzystają kolejni użytkownicy
Antarktyda: Lodowiec Thwaites w krytycznej fazie destabilizacji
Antarktyda: Lodowiec Thwaites w krytycznej fazie destabilizacji
CERT Orange Polska ostrzega przed nowym oszustwem
CERT Orange Polska ostrzega przed nowym oszustwem
Mroczna przeszłóść. Opuszczone pociągi na Syberii
Mroczna przeszłóść. Opuszczone pociągi na Syberii
Znalazł ten skarb nielegalnie. Uciekł od odpowiedzialności
Znalazł ten skarb nielegalnie. Uciekł od odpowiedzialności
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀