Wrzuć monetę! Najciekawsze projekty crowdfundingowe 2012 roku

Wrzuć monetę! Najciekawsze projekty crowdfundingowe 2012 roku

Crowdfunding - każdy może dorzucić swoją cegiełkę
Crowdfunding - każdy może dorzucić swoją cegiełkę
Łukasz Michalik
02.01.2013 09:00, aktualizacja: 10.03.2022 12:34

O możliwościach, jakie ludziom z głowami pełnymi pomysłów daje Kickstarter, pisaliśmy już wiele razy. Ten inkubator nieszablonowych konceptów nie tylko spełnia marzenia twórców, ale też urzeczywistnia fantazje niezliczonych użytkowników, gotowych wspierać różne projekty kwotą niemal pół miliarda dolarów. Które z ogłoszonych w 2012 roku projektów zasługują na szczególną uwagę?

O możliwościach, jakie ludziom z głowami pełnymi pomysłów daje Kickstarter, pisaliśmy już wiele razy. Ten inkubator nieszablonowych konceptów nie tylko spełnia marzenia twórców, ale też urzeczywistnia fantazje niezliczonych użytkowników, gotowych wspierać różne projekty kwotą niemal pół miliarda dolarów. Które z ogłoszonych w 2012 roku projektów zasługują na szczególną uwagę?

Ostrich Pillow

Małe dzieci wychodzą z założenia, że jeśli one po zakryciu dłonią oczu nie widzą świata, to tym samym zyskują tymczasową niewidzialność. Trudno ocenić, czy z takiego właśnie założenia wyszli projektanci nietypowej poduszki.

Ostrich Pillow to w gruncie rzeczy rodzaj worka na głowę z otworem pozwalającym na uniknięcie uduszenia. Ma zapewnić komfort spania w niemal dowolnych warunkach. Na przykład po oparciu głowy na biurku umożliwia schowanie w ciepłym wnętrzu również dłoni.

Choć pomysł na pierwszy rzut oka może wydawać się dość absurdalny, opiera się na sensownym założeniu, że drzemki w pracy poprawiają wydajność. A skoro i tak każdy, kto może, ucina sobie krótszą lub dłuższą drzemkę, to dlaczego nie ułatwić sobie życia za pomocą odpowiednich akcesoriów?

Potrzebne: 70 tys. dol.

Zebrano: 195 tys.

Pebble

Choć mogłoby się wydawać, że idea pagerów odeszła w zapomnienie razem z latami 90., to stare pomysły powracają w nowym wydaniu. I spotykają się z ogromnym zainteresowaniem, czego przykładem jest Pebble - zegarek integrujący się z urządzeniami mobilnymi.

Idea towarzysząca projektowi tego zegarka przypomina nieco pomysł na unowocześniony pager - mając Pebble na przegubie, będziemy mogli sprawdzić, kto do nas dzwoni, odczytać przychodzące wiadomości czy sterować odtwarzaczem muzyki bez wyciągania smartfona z kieszeni czy plecaka.

W teorii brzmi to całkiem dobrze, a na dodatek urządzenie korzysta z energooszczędnego wyświetlacza e-ink. Dzięki temu komunikując się telefonami (gadżet obsługuje iOS i Androida) za pomocą Bluetootha, ma działać nieprzerwanie przez 7 dni.

Potrzebne: 100 tys. dol.

Zebrano: 10 mln 266 tys.

Remee

Twórcy tego gadżetu postanowili podążyć za marzeniami o świadomym śnieniu, pozwalającym na kontrolowanie marzeń sennych (kilka ciekawych faktów na temat snów znajdziecie w artykule "Miałeś czarno-biały telewizor? Twoje sny też będą pozbawione kolorów").

Remee Lucid Dreaming Mask - Overview

Od strony technicznej Remee to rodzaj maski z umieszczonymi wewnątrz czerwonymi diodami. Po zaprogramowaniu przez użytkownika planowanego czasu spania urządzenie stara się trafić w fazę REM, uruchamiając wówczas miganie diod.

Ich światło ma być wystarczająco słabe, by nie obudzić śpiącego, ale jednocześnie wystarczające, by podczas fazy REM zasygnalizować mu, że śni, dając możliwość przeżycia świadomego snu.

Potrzebne: 35 tys. dol.

Zebrano: 572 tys.

ArduSat

Społecznościowe finansowanie może również przydać się przy projektach, których ambicje wykraczają poza tworzenie kolejnego ciekawego gadżetu czy urządzenia służącego rozrywce. Przykładem ambitniejszego projektu, którego realizacja stała się możliwa dzięki społeczności, jest ArduSat.

Jest to satelita należący do typu CubeSat - są to standaryzowane urządzenia o wymiarach 10 x 10 x 11,5 cm i wadze do 1 kg (możliwe są wielokrotności tych wymiarów i wagi), które ze względu na swoją prostotę i niewielką cenę są szeroko wykorzystywane m.in. przez różne uczelnie.

To właśnie satelita tego typu, mający na pokładzie aparaturę zbudowaną na platformie Arduino, został latem tego roku sfinansowany przez społeczność, w tym m.in. użytkowników polskiego forum Astronautyka.org. Gratyfikacją dla osób wspierających projekt jest możliwość kontrolowania satelity i prowadzenia własnych badań przez czas uzależniony od wysokości udzielonego wsparcia.

Potrzebne: 35 tys. dol.

Zebrano: 106 tys.

Clang

Świat przedstawiony w grach komputerowych jest, siłą rzeczy, mocno uproszczony. Dotyczy to również tak skomplikowanej umiejętności jak znajomość fechtunku, który - nawet jeśli na ekranie prezentuje się widowiskowo - jest zazwyczaj bardzo daleki od realiów.

Clang Kickstarter Campaign Update: Game UI Demo

Sytuacja ta na tyle zirytowała pisarza Neala Stephensona, że postanowił stworzyć grę wolną od tych ograniczeń, angażując do promowania projektu o nazwie Clang m.in. Gabe'a Newella z Valve.

Dzięki kontrolerom ruchowym korzystającym z technologii Sixence ta przeznaczona dla platform PC i Mac gra ma po raz pierwszy dać użytkownikom możliwość stoczenia możliwie bliskiej realiom walki na miecze.

Potrzeba: 500 tys. dol.

Zebrano: 526 tys.

Leverage

Choć większość projektów z 2012 roku, które – moim zdaniem – zasługują na wyróżnienie, to pomysły związane z technologicznymi gadżetami, pojawił się również pomysł, który nie ma wprawdzie wiele wspólnego z zaawansowaną technologia, ale może okazać się bardzo przydatny dla każdego z nas.

Choć przy odrobinie determinacji i zdolności manualnych zwycięstwo nad zamykającym butelkę kapslem można odnieść, stosując niemal wszystko, co znajdzie się pod ręką, z kluczami na czele, to Leverage proponuje rozwiązanie wygodniejsze i znacznie bardziej eleganckie.

Jest nim otwieracz do butelek w formie karty kredytowej, wykonany z włókna węglowego. Gadżet genialny w swojej prostocie, a przy okazji dający pewność, że mając przy sobie portfel, zawsze bez problemu poradzimy sobie z zamkniętymi butelkami.

Potrzeba: 2,4 tys. dol.

Zebrano: 29 tys.

Memoto

Nie rozumiem mody na masowe wrzucanie do Sieci fotek, które wydają się interesujące wyłącznie dla osoby, która je zrobiła. Fotograficzny ekshibicjonizm ma jednak rzesze zwolenników, czego dowodem może być m.in. powodzenie projektu o nazwie Memoto.

Narrative Clip camera pre-order video

Jest to miniaturowy aparat fotograficzny, który po przypięciu do ubrania albo zawieszeniu na czyi będzie automatycznie robił zdjęcia, tworząc fotograficzny zapis kolejnych dni swojego właściciela. Wbudowany moduł GPS dołączy do nich dane lokalizacyjne, a bateria aparatu ma zapewnić działanie urządzenia przez 2 dni, podczas których zdjęcia będą robione co 30 sekund.

Pomysł spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem, a kwota warunkująca powodzenie projektu została przekroczona ponad 10 razy.

Potrzebne: 50 tys. dol.

Zebrano: 550 tys.

Zombie-Based Learning

Nawet najmniej ekscytująca wiedza może zostać przekazana w porywający sposób. Przypuszczam, że każdy z nas mógłby z własnego doświadczenia podać przykłady nauczycieli, którzy nie tylko prowadzili lekcje, ale też potrafili wzbudzić w swoich uczniach zainteresowanie tematem.

Zombie-Based Learning Kickstarter Campaign

Z podobnego założenia wyszedł pomysłodawca projektu zakładającego wspomaganie nauki dość nietypowymi metodami. Celem projektu Zombie-Based Learning jest opracowanie programu nauczania pozwalającego na obudowanie wiedzy geograficznej w atrakcyjną dla uczniów otoczkę apokalipsy zombie.

Zamiast wkuwać nazwy miast czy rzek, uczniowie zostaliby zderzeni ze światem opanowanym przez watahy żywych trupów. Sposobem na przetrwanie byłoby odpowiednie wykorzystanie posiadanej wiedzy, dotyczącej m.in. miejsc nadających się do zasiedlenia czy zasobów naturalnych pozwalających na przetrwanie. Pomysł wydaje się ciekawy – zobaczymy, jak wyjdzie jego realizacja w praktyce.

Potrzeba: 5 tys. dol.

Zebrano:11,8 tys.

Romo

Moc obliczeniowa naszych smartfonów wystarczyłaby, by jednocześnie obsłużyć wszystkie misje Apollo razem wzięte, jednak zamiast obliczać trajektorie wejścia w atmosferę, znacznie częściej wykorzystujemy je do strzelania ptakami w świnie czy czegoś równie mało ambitnego.

Pomysł nieco ciekawszego użycia telefonu zakłada zmianę smartfona w samojezdnego robota o nazwie Romo. Pierwsza zbiórka pieniędzy na ten cel odbyła się jeszcze w 2011 roku i zakończyła się sukcesem.

Po roku konstruktorzy Romo powrócili z doskonalszym projektem, który poza zmianami w stylistyce ma przynieść nowe funkcje, pozwalające robotowi na autonomiczną nawigację czy rozpoznawanie twarzy.

Potrzebne: 100 tys. dol.

Zebrano: 170 tys.

ATOMS Express Toys

Fenomen klocków LEGO, poza sprawnym marketingiem i rozsądną jakością wykonania, to przede wszystkim ogromne pole, pozostawione przez twórców zabawki wyobraźni. Chyba każdy, kto kiedykolwiek bawił się takimi klockami, po jakimś czasie porzucał rozwiązania proponowane przez instrukcję i tworzył konstrukcje, których jedynym ograniczeniem była kreatywność i dostępne klocki.

Atoms Express Kickstarter Crowdfunding Video

Wyobraźcie sobie teraz podobny zestaw, w którym zamiast zwykłych klocków są różne sensory, silniki i elementy pozwalające na tworzenie elektronicznych zabawek.

Pomysł ten realizuje projekt o nazwie ATOMS Express Toys, który – w miarę przekraczania minimalnego budżetu o kolejne kwoty – staje się coraz ciekawszy za sprawą deklarowanej wodoodporności czy dodatkowych części, jak LED-owe światła albo czujniki ruchu.

Potrzebne: 100 tys. dol.

Zebrano: 180 tys.

Który z przedstawionych pomysłów jest – Waszym zdaniem – najciekawszy? A może macie własne propozycje wartych uwagi projektów, których pomysłodawcy zbierali w minionym roku środki za pomocą Kickstartera albo innych serwisów crowdfundingowych?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)