Wszystko w rodzinie. Recenzja filmu The Savages
The Savages nie jest dostępny w Polsce, czeka dopiero na zainteresowanie dystrybutorów. Mam nadzieję, że szybko dostrzegą drzemiący w tym niezwykłym filmie potencjał. Nominacja do Oscara za pierwszoplanowy występ dla Laury Linney powinna się do tego przyczynić. Na razie jedynym rozwiązaniem jest jeden z wielu zagranicznych sklepów internetowych. Jeśli kogoś zachwyciła Mała Miss lub Juno - film The Savages zadowoli go bez najmniejszej wątpliwości.
17.05.2008 14:00
The Savages nie jest dostępny w Polsce, czeka dopiero na zainteresowanie dystrybutorów. Mam nadzieję, że szybko dostrzegą drzemiący w tym niezwykłym filmie potencjał. Nominacja do Oscara za pierwszoplanowy występ dla Laury Linney powinna się do tego przyczynić. Na razie jedynym rozwiązaniem jest jeden z wielu zagranicznych sklepów internetowych. Jeśli kogoś zachwyciła Mała Miss lub Juno - film The Savages zadowoli go bez najmniejszej wątpliwości.
[swf]http://patrz.pl/player.partner.24.swf?id=337359&r=5&o=337359&w=24&color1=000000&color2=ffffff&color3=990000,425,349,8,ffffff[/swf]
Wspomniane trzy filmy, a także Szkolny chwyt, łączy ze sobą specyficzny klimat oraz opowiadanie w lekkiej, przyjaznej tonacji o zagadnieniach poważnych i istotnych. Czasem wydawałoby się księżycowych (ciąża nastolatki - Juno), ale innym razem - ostatecznych, dotykających prędzej czy później każdego z nas (radzenie sobie ze śmiercią, bądź umieraniem najbliższych - The Savages). W Małej Miss zaprezentowano mocno nietypową, ale kochającą się rodzinę, w Szkolnym chwycie jej przeciwieństwo, czyli dojmującą samotność uzależnionego od narkotyków nauczyciela. Wspólnym mianownikiem wymienionych produkcji jest także ciepłe poczucie humoru, któremu wprost nie sposób nie ulec.
Reżyserka The Savages, Tamara Jenkins, opowiada historię dójki zwykłych ludzi - rodzeństwa Wendy (Laura Linney) i Jona (Philip Seymour Hoffman). Wendy lekko się w życiu pogubiła. Nie ma stałej pracy, a ponadto zaangażowała się w związek z żonatym, starszym od siebie mężczyzną. Codzienność Jona jest tylko pozornie ustabilizowana. Wykłada filozofię na uniwersytecie, lecz ważność wizy stałej partnerki (Kasi z Krakowa) dobiega końca. Wyjściem jest małżeństwo, ale jak sam mówi, na nie nikt nie jest gotowy. Do ponownego spotkania rodzeństwa dochodzi, gdy stan ojca gwałtownie się pogarsza. Wendy i Jon decydują się wysłać go do domu opieki.
The Savages jest uroczy i urzekający. Niezwykle zabawny, ale równocześnie poruszająco smutny. W jednej z najlepszych scen, kłócące się rodzeństwo nie dostrzega dramatu ojca, który, o krok od śmierci, wyłącza aparat słuchowy i z tęsknotą spogląda przez szybę samochodu. Twórcy bardzo na serio podchodzą do podjętego tematu. Czy oddanie rodzica do domu spokojnej starości, gdy już niewiele do niego z rzeczywistości dociera, jest usprawiedliwione? Czy wysoki standard ośrodka to tylko zepchnięcie w cień wyrzutów sumienia? Niech nie zmyli was sympatyczny klimat filmu, gdyż twórcy mają naprawdę dużo do powiedzenia. Warto tego wysłuchać, a równocześnie świetnie się bawić.
[foto: Twentieth Century Fox]