Wybuch w fabryce Intela w Arizonie. Są ranni

Może się wydawać, że amerykańskie fabryki największego na świecie producenta procesorów są zabezpieczone znacznie lepiej niż hale chińskiego Foxconna. Niestety - tragedia może wydarzyć się wszędzie. W wyniku wybuchu w fabryce Intela ucierpiało przynajmniej kilku pracowników. Co się stało?

Fot. Engadget
Fot. Engadget
Paweł Żmuda

Może się wydawać, że amerykańskie fabryki największego na świecie producenta procesorów są zabezpieczone znacznie lepiej niż hale chińskiego Foxconna. Niestety - tragedia może wydarzyć się wszędzie. W wyniku wybuchu w fabryce Intela ucierpiało przynajmniej kilku pracowników. Co się stało?

W wyniku wybuchu w fabryce Intela w Arizonie, zaraz pod miastem Phoenix, rannych zostało siedem osób. Jedna jest poparzona. Według potwierdzonych już informacji do eksplozji doszło w sali utylizacji odpadów. Według zapowiedzi Josha Waldena, szefa produkcji w Intelu, tragedia nie wpłynie na proces produkcji układów 22 nm. Została ona już wznowiona. Walden uspokaja również, że w okolicy fabryki nie doszło do skażenia chemikaliami.

Pracownikowi, który odniósł najcięższe obrażenia, na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo utraty życia. Władze Intela rozpoczęły już śledztwo, którego celem będzie ustalenie przyczyn tragedii. W tej chwili pozostaje tylko trzymać kciuki za ofiary wybuchu. Na szczęście nie skończyło się tak tragicznie jak w fabryce iPadów.

Źródło: engadget

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)