Niedawno doszło do sytuacji, w której Polskie Sieci Elektroenergetyczne były zmuszone do ograniczenia produkcji z odnawialnych źródeł energii. Teraz wyjaśniają, dlaczego podjęto taką decyzję.
Na początku lipca Polskie Sieci Elektroenergetyczne były zmuszone do zaniżenia generacji źródeł fotowoltaicznych. Było to skutkiem nadmiernej podaży elektrycznej na naszym rynku w porównaniu z popytem. Generacja z fotowoltaiki przyłączonej do sieci średniego i wysokiego napięcia trwała aż sześć godzin - od 11:00 do 17:00 2 lipca 2023 r.
Dziennikarze serwisu globenergia.pl postanowili poprosić o komentarz przedstawicieli PSE, z racji tego, że nie była to pierwsza sytuacja, kiedy konieczne było redukowanie generacji ze źródeł fotowoltaicznych. Z podobnym problemem mierzyliśmy się już w kwietniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Redukcje źródeł OZE to środek stosowany przez operatora systemu przesyłowego w ostateczności, w sytuacji nadwyżki generacji ponad zapotrzebowanie, gdy inne środki zaradcze możliwe do wykorzystania przez operatora okażą się niewystarczające (w szczególności ograniczanie generacji jednostek konwencjonalnych czy eksport awaryjny) - mówi Maciej Wapiński z PSE.
Redukcja generacji ze źródeł odnawialnych to jedyny sposób na obniżenie generacji poniżej pewnego poziomu - elektrownie konwencjonalne nie mogą zostać wyłączone całkowicie, ponieważ nie ma możliwości szybkiego przywrócenia ich do pracy. Znacznie łatwiej ograniczyć produkcję ze źródeł odnawialnych - fotowoltaiki lub elektrowni wiatrowych.
- Zdarzają się również sytuacje, gdy ograniczana jest tylko generacja farm wiatrowych (dotychczas było kilka takich przypadków). Trzeba przy tym zauważyć, że latem, przy obecnym poziomie mocy zainstalowanej PV w KSE, ich generacja niejednokrotnie przewyższa generację wiatrową. Dodatkowo farmy wiatrowe mogą być wykorzystane do kompensacji mocy biernej w okresach o niskim zapotrzebowaniu. Instalacje PV, przyłączone głównie do sieci niskiego napięcia, nie dają operatorowi takiej możliwości - komentuje Maciej Wapiński w rozmowie z dziennikarzami globenergia.pl.
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii
