Wymarzona myszka dla dr. Housa (wideo)
W bijącym ostatnio rekordy popularności serialu niejednokrotnie widzimy, jak House, zamyślając się nad kolejnym niestandardowym przypadkiem medycznym, bawi się niewielką piłką. Podrzuca ją, obraca, czy po prostu ściska w dłoni. Wyobraźcie sobie teraz, że w ten sposób może wyglądać sterowanie komputerem.
13.01.2010 | aktual.: 14.03.2022 08:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W bijącym ostatnio rekordy popularności serialu niejednokrotnie widzimy, jak House, zamyślając się nad kolejnym niestandardowym przypadkiem medycznym, bawi się niewielką piłką. Podrzuca ją, obraca, czy po prostu ściska w dłoni. Wyobraźcie sobie teraz, że w ten sposób może wyglądać sterowanie komputerem.
Japoński kontroler Puyocon z pozoru przypomina rzucaną psu gumową piłeczkę. W rzeczywistości jednak jest dosyć sprytnym urządzeniem wyposażonym w czternaście czujników nacisku i akcelerometr. Kontroler łączy się z komputerem, wykorzystując Bluetooth i pozwala zastąpić funkcje zwykle przypisywane myszce lub touchpadowi.
Entertainment Computing Laboratory, działające przy Uniwersytecie w Tsukubie, opracowało swój wynalazek zainspirowane ideą stojącą za Wiimotem Nintendo - maksymalnym uproszczeniem kontrolerów i sprawieniem, by były intuicyjne i łatwe w użyciu. Postanowiono więc odejść od klasycznej myszki i zastąpić ją idealną kulą, która wykrywa, w jaki sposób ją trzymamy, na którą część naciskamy i w którą stronę obracamy.
Biorąc pod uwagę intencje twórców można by się spodziewać czegoś o obsłudze nie bardziej skomplikowanej od telewizyjnego pilota. Poniższa prezentacja pokazuje jednak coś zupełnie innego. Sterowanie za pomocą Puyocona wydaje się być na dłuższą metę uciążliwe, męczące nadgarstek, a ponadto znacznie odbiegające dokładnością od poczciwej myszki.
Puyocon - A ball-shaped controller you can squeeze, throw, and roll : DigInfo
Wygląda na to, że kulisty kontroler nadaje się raczej na zabawkę dla dopiero uczących się kontaktu z komputerem dzieci. Czy jednak ma szansę zadomowić się na stałe w świecie zdominowanym przez myszki, touchpady i ekrany dotykowe? Szczerze wątpię. A wy?
Źródło: gizmodo