Z dziejów ściemy, czyli internetowe muzeum szarlatanów

Od samych początków współczesnej medycyny ciągnie się za nią jej brzydka siostra – szarlataneria. Pewien amerykański kolekcjoner zgromadził najciekawsze eksponaty, które świadczą o bogatej wyobraźni pseudomedyków i naciągaczy.

źródło: NBC News
źródło: NBC News
Olga Drenda

Od samych początków współczesnej medycyny ciągnie się za nią jej brzydka siostra – szarlataneria. Pewien amerykański kolekcjoner zgromadził najciekawsze eksponaty, które świadczą o bogatej wyobraźni pseudomedyków i naciągaczy.

Początki medycyny w takim kształcie, w jakim znamy ją dzisiaj, datowane są zaledwie na przełom XVII i XVIII wieku. Nasi dawniejsi praszczurowie wierzyli za starożytnymi, że ciałem człowieka rządzą tzw. humory, o których równowagę należy dbać, a choroby biorą się na ogół z nadmiaru wilgoci w organizmie (bardzo malownicze przykłady tego, jak sobie z tym nadmiarem radzono, można znaleźć w „Historii zdrowia i choroby” Georgesa Vigarello). Można powiedzieć, że niemal wszyscy medycy, miejscy i wiejscy, w równym stopniu parali się medycyną, którą dziś nazwalibyśmy niekonwencjonalną.

Ludzie, cuda w tej budzie!

Aura tajemniczości i niedopowiedzeń wokół danej substancji lub metody oraz charyzma sprzedawcy sprawiały, że ludzie w dobrej wierze kupowali specyfiki leczące jednocześnie reumatyzm, niestrawność, szkorbut, gruźlicę i wapory (jak powiedzielibyśmy dzisiaj, wahania nastroju).

Smaczny i zdrowy - olej wężowy

Ale szarlataneria nie była domeną objazdowych sprzedawców. Niektórzy, jak frenolodzy, którzy wysnuwali wnioski o zdrowiu i charakterze człowieka na podstawie masażu czaszki, pretendowali do miana prawdziwych naukowców, strojąc swoje pomysły w piórka poważnej dziedziny medycznej.

Mapa czaszki - nieodłączny atrybut frenologa
Mapa czaszki - nieodłączny atrybut frenologa

Epoka wielkich wynalazków sprzyjała takim pomysłom. Nasi pradziadowie w ciągu kilku dziesięcioleci poznali radio, telefon, samochód i samolot, więc dlaczego by nie uwierzyć w jeszcze bardziej niesamowite urządzenia? Ślady działalności ich autorów można dziś podziwiać w internetowym Muzeum Szarlatanerii.

Galeria osobliwości

To nie krzesło elektryczne, tylko przyrząd do fitnessu
To nie krzesło elektryczne, tylko przyrząd do fitnessu

Doktora Johna Harveya Kellogga pamiętamy dziś głównie jako wynalazcę płatków śniadaniowych. Mało kto jednak wie, że kukurydziana dieta była tylko jednym z elementów krucjaty na rzecz zdrowego stylu życia, której z pasją oddawał się Kellogg - genialny wynalazca, zwolennik celibatu, kąpieli z dodatkiem radu i rasistowskich teorii. W jego sanatorium znajdowało się m.in. wibrujące krzesło – makabrycznie wyglądający na pierwszy rzut oka wynalazek, który, trzęsąc się zawzięcie, miał dostarczać niezbędnej ilości tlenu do organizmu i wykonywać dość brutalny masaż.

Ta maszyna uczyni cię wiecznie młodym
Ta maszyna uczyni cię wiecznie młodym

„Odmładzająca maszyna McGregora” z lat 30. to rodzaj skanera, który miał odwracać skutki starzenia. Pacjent umieszczony wewnątrz urządzenia był poddawany działaniu promieniowania podczerwonego i ultrafioletowego. Czy działało ono zgodnie z obietnicą? Nie sądzę, ale dzisiejsze reklamy internetowe, zgodnie z którymi mamy cofnąć się o 25 lat w kilka dni, są dowodem na to, że klientela trzyma się mocno.

Spektrochrom samozwańczego doktora Ghadialego to urządzenie, które - zgodnie z obietnicą - miało leczyć z wszelkich możliwych dolegliwości za pomocą światła o różnych barwach. Ghadiali doczekał się procesu, w wyniku którego zabroniono mu głosić, że jego urządzenie służy do leczenia. Od tej pory przy użyciu spektrochromu można było co najwyżej "unormować" swój organizm.

Na damskich kompleksach żerowali wynalazcy pompki do powiększania biustu. Tysiące Amerykanek dało się nabrać na urządzenie za dziesięć dolarów – i to całkiem niedawno, bo w latach 70. Delikwentka miała umieścić swoje piersi w specjalnych pojemnikach, w których, naciskając na pedał pompki, wytwarzała próżnię. Jak łatwo się domyślić, jedynym rezultatem takiego zabiegu były siniaki.

Jasna strona oszustwa

Paradoksalnie jednak czasem oszuści okazywali się przydatni. Niektóre z substancji i metod proponowanych przez szarlatanów mogły odnosić pozytywny skutek, działając na zasadzie efektu placebo czy psychologicznych trików i w efekcie motywując pacjenta do dbania o swoje zdrowie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.