Zabawa w łapanie elektronów pochodzących z sinic
Czy kolejna generacja solarów będzie oparta na sinicach? Naukowcy udowodnili, że możliwe jest wytwarzanie prądu bezpośrednio z sinic.
23.06.2010 | aktual.: 11.03.2022 14:20
Czy kolejna generacja solarów będzie oparta na sinicach? Naukowcy udowodnili, że możliwe jest wytwarzanie prądu bezpośrednio z sinic.
Ilość energii słonecznej zbieranej przez te niebieskozielone istoty 25 razy przekracza ilość energii zużywanej przez całą ludzkość.
Naukowcy z University of Maryland pracują nad technologią wytwarzania elektryczności bezpośrednio z sinic. Odkryto, iż te mikroskopijne organizmy wykazują naturalną, zależną od światła aktywność elektrogeniczną, dzięki której niepotrzebną im część nasyconych energią elektronów, powstających w procesie fotosyntezy, przenoszą do środowiska
Amerykańscy naukowcy odkryli, iż sinice w procesie fotosyntezy potrafią wytwarzać i przenosić załadowane energią elektrony. Większa część tych cząstek wykorzystana zostaje na zaspokojenie tzw. potrzeb własnych sinic. Reszta trafia do środowiska zewnętrznego. Ludziom nie pozostaje więc nic innego, jak zabawić się w zbieraczy – tych nasyconych energią elektronów, rzecz jasna. By elektronowe żniwa były obfite, opracowane zostały specjalne ogniwa – służą one jako komory do wzrostu sinic i jednocześnie urządzenia do zbierania elektronów wytworzonych w procesie fotosyntezy. Sinice rosną w transparentnym ogniwie, w bezpośrednim sąsiedztwie powierzchni przewodzącej, zwanej anodą. Kiedy pod wpływem światła istoty te zaczynają wytwarzać elektrony, te trafiają bezpośrednio na anodę.
Jak mówi prof. Ilja Baskakov, naukowiec kierujący pracami nad zbieraniem elektronów z sinic: udało się udowodnić, że możliwe jest wytwarzanie prądu bezpośrednio z mikroorganizmów, bez wysyłania w atmosferę szkodliwego dwutlenku węgla i bez użycia jakichkolwiek dodatkowych materiałów.
Solary „samowystarczalne” – brzmi zachęcająco, prawda?
Fot.: Wikipedia
Źródło: Sify