Zaginione dzieło Leonarda da Vinci [wideo]

O Leonardzie da Vinci nie było tak głośno chyba od czasów premiery książki Dana Browna i filmu na niej opartego. Zresztą historia zaginionego malowidła renesansowego geniusza jest równie sensacyjna. Czy poszukiwane od czterech stuleci dzieło sztuki wreszcie ujrzy światło dzienne?

Bitwa pod Anghiari - kopia Rubensa
Bitwa pod Anghiari - kopia Rubensa
Grzegorz Nowak

13.03.2012 16:07

O Leonardzie da Vinci nie było tak głośno chyba od czasów premiery książki Dana Browna i filmu na niej opartego. Zresztą historia zaginionego malowidła renesansowego geniusza jest równie sensacyjna. Czy poszukiwane od czterech stuleci dzieło sztuki wreszcie ujrzy światło dzienne?

"Bitwa pod Anghiari" to malowidło stworzone przez Leonarda na początku XVI wieku. Słynny malarz dostał zlecenie uwiecznienia bitwy, która pozwoliła zyskać Florencji dominującą pozycję wśród księstw na Półwyspie Apenińskim. Malowidło ozdabiało jedną ze ścian w Sali Rady w Pałacu Vecchio - siedzibie władz Republiki Florenckiej. Według badań specjalistów Leonardo dokończył swoje dzieło, jednak zastosowana nowatorska metoda sprawiła, że cała farba spłynęła ze ściany.

Sala rady w Pałacu Vecchio (fot. Wikimedia Commons/Guillaume Piolle/lic. CC)
Sala rady w Pałacu Vecchio (fot. Wikimedia Commons/Guillaume Piolle/lic. CC)

Dziś w miejscu, gdzie rzekomo miał się znajdować obraz bitwy, znajduje się inne malowidło, autorstwa Giorgia Vasariego. Archeologowie odnaleźli na nim napis "cerca trova" - szukaj, a znajdziesz - który zainspirował do poszukiwania ukrytego dzieła da Vinci. Maurizio Seracini twierdzi, że za malowidłem Vasariego może się znajdować ukryty zaginiony obraz "Bitwy pod Anghiari".

Trudno jednak tego dowieść bez choćby częściowego naruszenia bezcennego Vasariego. Nic dziwnego więc, że całe przedsięwzięcie wywołało ogromne kontrowersje. Mimo to przez wywiercone niewielkie dziury udało się zbadać za pomocą kamer endoskopowych, co znajduje się w pustej przestrzeni za obrazem. Udało się także pobrać próbki czarnego pigmentu - takiego samego, jaki został wykorzystany do namalowania Mona Lisy. Na razie jednak jest zbyt wcześnie, żeby rozsądzić o ewentualnym znalezieniu zaginionego dzieła. Przy okazji na kanale Discovery będzie można zobaczyć nieco sensacyjny film o próbie odnalezienia malowidła.

Źródło: dailymail

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.