Zarabiają miliony dzięki YouTube. Jak oni to robią?

W serwisie YouTube istnieje elita - niewielka grupa, która zarabia miliony dolarów na publikacji swoich klipów w witrynie. W jaki sposób utrzymują się ci ludzie?

Kasa! (Fot. Flickr/The Consumerist/Lic. CC by)
Kasa! (Fot. Flickr/The Consumerist/Lic. CC by)
Wojtek Wowra

W serwisie YouTube istnieje elita - niewielka grupa, która zarabia miliony dolarów na publikacji swoich klipów w witrynie. W jaki sposób utrzymują się ci ludzie?

Fenomen milionerów z YouTube opisał amerykański dziennik "New York Post". Według gazety "setki osób zarabiają dzięki serwisowi co najmniej sześć cyfr rocznie" (czyli minimum 100 tys. dol.).

Spora jest także grupa, która uzyskuje z YouTube co najmniej 40 tys. dol. rocznie (tyle wynosi w USA średnia pensja za 12 miesięcy). Do tego dochodzi prawdziwa elita - ludzie, którzy zarabiają więcej niż milion.

Kate Rose, przedstawicielka YouTube, powiedziała:

Jakkolwiek YouTube by sobie dobrze radził, nasi partnerzy radzą sobie jeszcze lepiej.

Na tyle dobrze, że rezygnują ze swoich dotychczasowych zajęć i całkowicie poświęcają się produkowaniu klipów. Oczywiście rozkręcenie takiego nietypowego e-biznesu zajmuje sporo czasu - nawet kilkanaście miesięcy.

Administratorzy YouTube twierdzą, że partnerzy rozwinęli się w ostatnich latach. Początkowo byli to głównie wideoblogerzy nadający ze swoich sypialni czy ulubionych knajp.

Dziś na YouTube można znaleźć dużo więcej praktycznych treści - np. wideoporadników kulinarnych czy materiałów instruktażowych dla fanów fitnessu. Wszystkich partnerów jest już 15 tys.

W jaki sposób generowane są zyski? Model biznesowy jest bardzo prosty. YouTube znajduje reklamodawców, umieszcza linki pod klipami wideo i pobiera opłaty za kliknięcia. Potem dzieli się z autorami filmów (ok. 50/50).

Nietypowe sposoby zarabiania na Sieci funkcjonują nie tylko w segmencie wideo. To samo dotyczy e-booków. Przykład daje Amanda Hocking, 26-letnia pisarka, która sama wydaje swoje książki w Internecie.

Hocking współpracuje z księgarnią Amazon. Za swoje e-booki bierze od 99 centów do 3 dolarów. Zatrzymuje ok. 70% tych kwot - więcej niż znani pisarze współpracujący z prestiżowymi domami wydawniczymi.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.