Zestrzelił drona sąsiada. Wcale mu się nie dziwię - mój dom to moja twierdza

Zdjęcie drona pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie drona pochodzi z serwisu shutterstock.com
Adam Bednarek

29.06.2015 12:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Chcielibyście, żeby coś latało wam nad głową w spokojny, letni dzień, bez waszej zgody? Ja też nie. Ale wygląda na to, że nie mamy na to wpływu - drony są wszędzie, więc będą też na naszymi posiadłościami.

Dron zestrzelony

Ależ to jest piękna historia. Jak wiele mówi o nowych, naszych czasach.

Eric Joe zbudował własnego drona. Zaczął nim latać.

Brett McBay, sąsiad, w tym samym czasie wyszedł po strzelbę i po chwili zestrzelił latający obiekt. Powód: wleciał na jego posiadłość. Brett McBay bał się, że CIA zaczęło go szpiegować.

Na jego nieszczęście nie było to ani CIA, ani jego posiadłość - dron Joe’a nie znajdował się nad terenami nerwowego pana ze strzelbą, co udowodniono dzięki GPS-owi. I dlatego McBay będzie musiał zapłacić za wyrządzone szkody. Słusznie?

Nie jestem taki pewny.

To dopiero początek. Może do Polski ten problem dotrze z opóźnieniem i nie będzie tak powszechny ze względu na ograniczony dostęp do broni, ale nie mam żadnych wątpliwości - takich sporów będzie więcej.

I nie będzie łatwo ich rozwiązywać.

KAZIK NA ŻYWO - Mój dom to moja twierdza [OFFICIAL AUDIO]

Doskonale rozumiem pana ze strzelbą. Zgoda, jego tłumaczenie było troszkę dziwaczne, ale przecież nigdy nie znamy prawdziwych intencji sterującego dronem. A może on faktycznie chciał mnie nagrać?

Nawet jeśli dron nie jest wyposażony w kamerę, to i tak może być świetnym narzędziem do… wkurzania.

Wyobraźcie to sobie. Jest niedziela, świeci słońce, wychodzicie do ogrodu, a nad wami, zamiast błękitnego nieba, dron. Sąsiad-śmieszek ma nową zabawkę. Można się zdenerwować?

W tej kwestii pozostanę radykalny - mój dom to moja twierdza. Coś znajduje się w okolicach mojego domu, na wszelki wypadek mogę się bronić. Dlaczego? Bo poczułem się zagrożony.

Zdjęcie drona pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie drona pochodzi z serwisu shutterstock.com

I to powinno wystarczyć.

Tak, tak - bronić. I nie tylko wtedy, gdy dron przekroczy “bramę” mojego domu. Bo skąd mam wiedzieć, że wszystko jest pod kontrolą i że dron nie wleci w okno? Albo za chwilę nie spadnie mi na głowę, samochód, psa? Macie taką gwarancję?

Na wsiach, nawet tam, gdzie domy są od siebie oddalone, to może być naprawdę poważny problem. Rozumiem, że ktoś steruje niezwykle drogim sprzętem i szanuję jego własność, ale… no cóż, swoją szanuję bardziej. Muszę mieć prawo się obronić.

Nie oszukujmy się - krążący dron powinien być uznany za zagrożenie naszego mienia.

Ciekawy więc jestem jak polskie prawo będzie oceniać takie kwestie. Choć mam wrażenie, że jasnych, prostych przepisów nie będzie. Skoro do dziś nie kontroluje się sterujących dronami, to logicznym jest, że przy większym sporze sąd nie będzie wiedział jak postępować. Drony to temat nowy, nieznany, nieodkryty.

Niebezpieczny dron

I ktoś sprawą się zajmie dopiero wtedy, gdy jakiś rozbije szybę, wyląduje na dachu lub pokiereszuje sąsiada.

jeżeli dron spadnie na kogoś, to może wyrządzić wiele szkód. Ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, lekceważą to. Czasami podbiegają do nas dzieci, a my widzimy, że nie ma większej reakcji rodziców. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że to bardzo niebezpieczne sprzęty.

Być może nastraszył mnie licencjonowany pilot dronów, ale faktycznie zacząłem się niepokoić. Na jednej z weekendowych imprez plenerowych nad moją głową pojawił się dron.

Zdjęcie drona pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie drona pochodzi z serwisu shutterstock.com

Nie miałem pojęcia kto nim steruje. Czy doświadczony pilot, czy amator. Logika podpowiadała, że nikt nie da kontrolować tak drogiego sprzętu nowicjuszowi, ale przecież rozum każe nam wierzyć, że nikt nie wsiądzie za kółko po pijaku. Niestety, głupich nie brakuje, więc w takich sytuacjach logiczne myślenie nie zawsze się sprawdza.

Nerwowo zerkałem na niebo. A co jeśli za chwilę zawieje mocniej? Dlaczego ten dron się tak przechyla?

Obraz

Czy my na pewno jesteśmy tutaj bezpieczni?

Dron a bezpieczeństwo

Być to efekt tego, że dron jest nowością. Sam jeszcze go dobrze nie znam, jestem ignorantem, zwracam uwagę, bo to coś nietypowego. Może.

Ale faktem jest, że nie czułem się komfortowo. A co gorsza, raczej nikt nie pytał przybyłych o zdanie. Ot, właściciel tak chciał, więc nagrał imprezę. Jego prawo? A gdzie moje do bezpieczeństwa, spokoju, komfortu?

Mam nadzieję, że chociaż we własnym domu nikt mi tego prawa nie zabierze. I krążącego drona w moich okolicach będę mógł strącić. Chociażby kamieniem.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (54)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.