Zmyślny rozdzielacz do wody
Nie lubię plączących się kabli, sznurów, przewodów, węży..., które ciągle trzeba przepinać, wpinać, usuwać, podłączać... Nie lubię tej plątaniny i bieganiny również w ogrodzie.
Dlatego, kiedy Aqua Hub - genialna w swej prostocie nowość widoczna na zdjęciu, pojawi się wreszcie i u nas, pewnie kupię ten rozdzielacz do wody. I jeśli to, co obiecuje zapowiedź produktu jest prawdą, będę miała przynajmniej dwa problemy z głowy.
Nie lubię plączących się kabli, sznurów, przewodów, węży..., które ciągle trzeba przepinać, wpinać, usuwać, podłączać... Nie lubię tej plątaniny i bieganiny również w ogrodzie.
Dlatego, kiedy Aqua Hub - genialna w swej prostocie nowość widoczna na zdjęciu, pojawi się wreszcie i u nas, pewnie kupię ten rozdzielacz do wody. I jeśli to, co obiecuje zapowiedź produktu jest prawdą, będę miała przynajmniej dwa problemy z głowy.
Po pierwsze: scentralizowaną "gospodarkę wodną" w ogrodzie - do Aqua Huba z jednej strony podłączony będzie standardowy wąż ogrodowy, którym woda będzie dopływać; dopnie się też do 6 odgałęzień, które wspomogą jej rozprowadzenie.
Po drugie: wody poleci tylko tyle, ile będę chciała, i tam, gdzie trzeba - na każdym z odgałęzień można niezależnie ustawić ciśnienie i przepływ wody.
Po trzecie: będę mieć więcej czasu i niższe rachunki z wodociągów (przy założeniu, że skorzystam z usług tego dostawcy; choć tak naprawdę skłaniałabym się ku zagospodarowaniu deszczówki - instalacja i zbiornikhref="http://ekoblogia.pl/index.php?s=zbiornik+na+deszcz%C3%B3wk%C4%99"> nie kosztują aż tak dużo). Kontrolowana dystrybucja wody - to jest hit na czasie.
Sęk w tym, że choć już wiadomo, iż Agua Hub trafi do sklepów jeszcze w tym roku, to cena urządzenia jest nieznana... :-(
Źródło: Ecofriend