Znaczniki RFID w angielskich... więźniach
Możliwe, że niedługo RFID będziemy mogli znaleźć nie tylko w magazynach, marketach i pod skórą niektórych zwierząt. Teraz czytniki radiowych znaczników bliskiej odległości przydadzą się też podczas rozmowy z Anglikami. Przynajmniej tymi, którzy mieli problemy z prawem.
15.01.2008 | aktual.: 15.03.2022 11:59
Angielski pomysł brzmi jak wizja z Orwellowskiego Roku 1984, ale nie wpadajmy w panikę. Teraz też wiele krajów stosując areszt domowy „znakuje” skazanych elektronicznymi obrożami. Po co tracić miejsce i powodować niewygody, skoro na rynku dostępne są chociażby markery RFID w postaci medycznych plastrów?
Jeśli idzie o proponowane implanty to miały by one pozwalać na śledzenie więźniów poprzez satelity. Z czasem zastąpiłyby w pełni używane obecnie obroże i bransolety.
Oczywiście już pojawiają się głosy sprzeciwu organizacji broniących praw człowieka.
*Jeśli nasz rząd nie rozumie dlaczego wszczepienie komuś implanta jest gorsze niż nałożenie bransolety na rękę, to nie potrzebuje on prawnika od praw człowieka, ale wszczepienia odrobiny rozsądku *– powiedziała Shami Chakrabarti, dyrektor organizacji broniącej praw człowieka Liberty.
A Wy co o tym myślicie?
Źródło i fot.: slashdot.org, wikipedia