Znicz olimpijski z Vancouver wyglada jak joint?
Nie wiem co trzeba brać, by mieć takie skojarzenia, być może głodnemu chleb na myśli, ale niektórym mieszkańcom Vancouver znicz olimpijski wykonany specjalnie na XXI Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 2010 roku w Kanadzie przypomina... jointa.
27.05.2009 | aktual.: 14.03.2022 12:44
Nie wiem co trzeba brać, by mieć takie skojarzenia, być może głodnemu chleb na myśli, ale niektórym mieszkańcom Vancouver znicz olimpijski wykonany specjalnie na XXI Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 2010 roku w Kanadzie przypomina... jointa.
Znicz został opracowany we współpracy firmy Bombardier z komitetem organizacyjnym igrzysk i jego prosta, wręcz ascetyczna budowa inspirowana była, i ma przywodzić na myśl łagodne, płynne ślady zostawiane na śniegu przez narty. Wykonany jest ze stali, aluminium i materiałów kompozytowych SMC. Waży ok. 1,6 kilograma i ma niemal metr wysokości (94,5 cm). Paliwo stanowi gazowa mieszanka propanu, izobutanu i węglowodorów. Znicz może palić się około 15 minut.
Znicz olimpijski zostanie wykonany w 12 tys. egzemplarzy, tak by każdy uczestnik sztafety olimpijskej mógł go sobie nabyć na pamiątkę.
Potrzeba wiewątpliwie dużo dobrej/złej woli (albo marihuany, podobno Vancouver to miasto bardzo marijuana-friendly, ale żeby aż tak?) by dopatrzec się podobieństwa pochodni do skręta. Przede wszystkim, znicz zawsze jest niesiony i pokazywany w pozycji pionowej, by przypominał jointa, trzeba go raczej obrócić poziomo. Niemniej skojarzenie jest podobno dosyć popularne w mieście następnych zimowych igrzysk, pisze o tym m.in. gazeta Toronto Star.