UOKiK przypomina: zwracasz towar do e‑sklepu? Nie musisz płacić za przesyłkę

Jeśli klient oddaje zakupiony towar, zgodnie z prawem sklep musi mu oddać całą wpłaconą kwotę, włącznie z kosztami przesyłki - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Czy sprzedawcy wreszcie się do tego dostosują?

Na zakupach (Fot. Flickr/Olaf/Lic. CC by-sa)
Na zakupach (Fot. Flickr/Olaf/Lic. CC by-sa)
Michał Michał Wilmowski

10.08.2011 11:45

Jeśli klient oddaje zakupiony towar, zgodnie z prawem sklep musi mu oddać całą wpłaconą kwotę, włącznie z kosztami przesyłki - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Czy sprzedawcy wreszcie się do tego dostosują?

Zrobiłeś zakupy w sklepie internetowym, ale się rozmyśliłeś? Masz do tego prawo. W ciągu 10 dni możesz odesłać produkt, który Ci się nie spodobał. Poniesiesz w takiej sytuacji koszty jego odesłania – ale to, co zapłaciłeś sprzedawcy, odzyskasz co do grosza.

Wszystko dzięki Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który wypowiedział się w tej sprawie. Zgodnie z jego decyzją klient, który zwraca towar, nie może być obciążany kosztami transportu w obie strony.

Większość sprzedawców do tej pory nie oddawała pieniędzy za transport do nabywcy, a jedynie za sam towar. Teraz sklepy czeka zmiana niezgodnych z prawem regulaminów i dostosowanie się do nowej sytuacji.

"Rzeczpospolita" przyjrzała się regulaminom różnych sklepów internetowych, by stwierdzić, że wiele z nich obciąża klientów kosztami przesyłki w obie strony. Komputronik.pl informuje na swojej stronie:

Zwrócona zostanie kwota stanowiąca wartość zakupionego sprzętu pomniejszona o koszty dostawy.

Podobny zapis ma w swoim regulaminie Perfumeria.pl, której wiceprezes Janusz Skoneczny skarży się na łamach "Rz":

Taka interpretacja jest wyjątkowo niekorzystna dla sprzedawców internetowych. Czy klientowi, który pojechał po buty taksówką, w przypadku reklamacji sklep zwraca pieniądze za tę taksówkę?

Jak mówi, dla sklepów będzie to oznaczało dodatkowe koszty. W domyśle: za towary zakupione w Internecie zapłacimy więcej. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że nie jest to żaden wymysł ani nawet interpretacja UOKiK-u.

To prawo obowiązujące w całej Unii Europejskiej. Zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości z 2010 roku nie mogą istnieć przepisy krajowe, które by pozwalały obciążyć konsumenta kosztem wysłania do niego towaru, jeżeli ten postanowił odesłać go sklepowi.

Jest to oczywiście prawo faworyzujące konsumentów, ale w wielu przypadkach spełnia raczej funkcję ochronną. Polscy sprzedawcy przyzwyczaili się do tego, że na kosztach przesyłki też mogą dorobić. Są nawet tacy, którzy zarabiają głównie na przesyłce.

Każdy sposób na ukrócenie takich zachowań jest dobry. Sklepy, które dbają o to, żeby klient był zadowolony z otrzymanego towaru, raczej nie ucierpią.

Źródło: "Rzeczpospolita"

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.