Zwykła jazda na rowerze jest dla mięczaków
Jeśli lubicie porządny wysiłek i męczące trasy rowerowe, oto gadżet dla Was. PowerWheel sprawi, że poczujecie się jak profesjonaliści i nawet zwykła przejażdżka wyciśnie z Was siódme poty, a przynajmniej takie są założenia projektu. Czy to rzeczywiście dobre akcesorium dla zapalonych kolarzy?
19.09.2011 16:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeśli lubicie porządny wysiłek i męczące trasy rowerowe, oto gadżet dla Was. PowerWheel sprawi, że poczujecie się jak profesjonaliści i nawet zwykła przejażdżka wyciśnie z Was siódme poty, a przynajmniej takie są założenia projektu. Czy to rzeczywiście dobre akcesorium dla zapalonych kolarzy?
Mimo sugestywnej nazwy PowerWheel wcale nie pomoże osiągnąć większych prędkości na rowerze. To ciekawe akcesorium ma sprawić, że rowerzyście będzie się jeździć jeszcze trudniej niż do tej pory - włoży więc w pedałowanie znacznie więcej siły, nawet przy zwykłej przejażdżce.
Gadżet firmy TriSport Devices zastępuje przednie koło roweru. Specjalnie zaprojektowana piasta ma stawiać większy opór w czasie jazdy, a siedmiostopniowa regulacja pozwalać na dostosowanie utrudnienia do możliwości jadącego. PowerWheel stawia dodatkowy opór jedynie wtedy, gdy jedzie się szybciej niż 10 km/h - ruszanie z miejsca nie stanowi więc problemu. Natomiast przy 48 km/h opór ustaje, żeby nie doprowadzić do przegrzania mechanizmu.
Zobacz także
W planach jest jeszcze nieco lżejsza wersja gadżetu - SlowWheel. Wedle zapowiedzi ma mieć ona jedynie 3 stopnie oporu, a cena będzie znacznie niższa. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy oba akcesoria trafią do sprzedaży ani jaka będzie ich cena. Myślicie, że to dobry sposób na ciężki trening dla profesjonalnych rowerzystów?
Źródło: ohgizmo.com/ • gizmag.com