Elektrody-niewidki uratują przed rekinami
Najbardziej popularną metodą ochrony przed atakiem rekinów jest używana przez badaczy tych ryb specjalna klatka. Już niedługo jednak może się okazać, że ciężki sprzęt przestanie być nieodzowny - dzięki postępowi techniki i możliwości elektronicznego oszukania zwierzęcia.
06.08.2011 18:00
Najbardziej popularną metodą ochrony przed atakiem rekinów jest używana przez badaczy tych ryb specjalna klatka. Już niedługo jednak może się okazać, że ciężki sprzęt przestanie być nieodzowny - dzięki postępowi techniki i możliwości elektronicznego oszukania zwierzęcia.
Zapewniający niewidzialność Pierścień Władzy z sagi Tolkiena nie pomógłby schować się przed głodnym rekinem, gdyż zwierzęta te (poza rewelacyjnym wzrokiem i węchem) posiadają zmysł elektrocepcji. Innymi słowy wyczuwają one zmiany potencjału elektrycznego w otoczeniu - dlatego nawet nie widząc, nie słysząc i nie czując ofiary są w stanie ją odnaleźć po samej aktywności bioelektrycznej ludzkiej (i nie tylko) skóry, czy nawet po skurczach mięśni.
Z tego też powodu powstał wynalazek o nazwie Shark Shield (w wolnym tłumaczeniu z angielskiego: Rekinia Tarcza) - coś w rodzaju pola siłowego, które potrafi zmylić wspomniany zmysł zwierzęcia, praktycznie "oślepiając" Ampułki Lorenziniego, czyli receptory zań odpowiedzialne. Christine Ambrosino, student Katedry Zoologii Uniwersytetu Hawajskiego, tłumaczy, że elektrody:
emitują impulsy elektryczne, które działają na podpływającego rekina jak uderzenie w nos przy pomocy elektrycznego pastucha.
Wyjątkowo uparte okazy mają odczuwać tym silniejsze efekty, im bliżej emitera się znajdą, jednak aby wywołać spazmy u mniej wytrzymałych okazów ma wystarczyć zbliżenie się na odległość 8 metrów.
Pierwszą szczęściarą, która będzie mogła zagrać rekinom na nosie będzie 61-letnia pływaczka, Diana Nyad, która chce pokonać o sile własnych mięśni niemal 166 kilometrów pomiędzy Kubą a Florydą - zamierza ona zabezpieczyć się kilkoma takimi urządzeniami. Życzymy powodzenia.
Źródło: Discovery News