2 wieże symbolem 22. dzielnicy Wiednia [wideo]
Nierzadko tematem wpisów o architekturze są budowle z założenia reprezentacyjne. I tak też jest w tym przypadku. Wiedeńska dzielnica wysokościowców, Donaustadt, wzbogaci się niedługo o dwa kolejne, zaprojektowane przez jednego z najbardziej znanych francuskich architektów.
18.01.2012 | aktual.: 11.03.2022 08:52
Nierzadko tematem wpisów o architekturze są budowle z założenia reprezentacyjne. I tak też jest w tym przypadku. Wiedeńska dzielnica wysokościowców, Donaustadt, wzbogaci się niedługo o dwa kolejne, zaprojektowane przez jednego z najbardziej znanych francuskich architektów.
Położoną na lewym brzegu Dunaju 22. dzielnicę Wiednia cechuje charakterystyczna zabudowa zdominowana przez nowoczesne wysokościowce. Jest to efekt konsekwentnie realizowanego planu urbanistycznego rozwoju tej części austriackiej dzielnicy. Biorąc pod uwagę wiele cennych i pięknych zabytków architektury, z jakich słynie Wiedeń, trudno oczekiwać, że akurat Donaustadt ze swoimi modernistycznymi wieżowcami ze szkła, stali i betonu będzie wizualną wizytówką miejskiego krajobrazu. Niemniej dwa kolejne wieżowce, które zdominują panoramę Donaustadt, na pewno na uwagę zasługują.
Vienna DC
Nowe budynki staną na obszarze kompleksu biurowców określanych jako Donau City albo Vienna DC. Nie dziwi więc, że ich nazwa – Donau City Towers (DC Towers) – nawiązuje do tego miejsca.
Wyższa z wież (DC Tower 1) będzie miała 220 m wysokości i ze swoimi 60 piętrami będzie najwyższym budynkiem Austrii. DC Tower 2 będzie sobie liczyć 44 piętra i 168 m wysokości. Jako ciekawostkę można dodać, że do budowy DC Tower 1 potrzeba 20 tys. ton stali i 110 tys. m3 betonu. Zgodnie z planem DC Towers mają być ukończone do końca 2012 roku.
Osoby, które czytając te dane i widząc przeszklone elewacje DC Towers, zastanawiają się nad kosztami eksploatacji, pragnę uspokoić. Oba wieżowce zaprojektowano z uwzględnieniem najnowszych trendów w efektywności energetycznej i z zastosowaniem najnowszych technologii w budownictwie. W zamierzeniach projektantów wieżowce mają spełniać wymagania Komisji Europejskiej co do tzw. zielonych budynków oraz certyfikatu energetycznego LEED na poziomie złotym lub nawet platynowym. Wśród zastosowanych rozwiązań wymienia się użycie: wód gruntowych do chłodzenia budynku, systemu odzyskiwania deszczówki, paneli fotowoltaicznych, wind z systemem odzyskiwania energii oraz oddzielnych parkingów dla aut spalinowych i hybrydowych. W przypadku hybryd elektrycznych myśli się o ich ładowaniu energią wytwarzaną przez sam budynek. Podobno dużo uwagi poświęcono systemom ochrony – strach przed terrorystami – choć szczegółów oczywiście nie ujawniono.
DC Towers będą budynkami wielofunkcyjnym. Deweloper chce, co jasne, zysków (koszty budowy to ok. 2 mld euro). Znamy już wstępny plan zagospodarowania DC Tower 1. Na samym szczycie będzie punkt widokowy, elegancka restauracja oraz ekskluzywne 2-poziomowe apartamenty do wynajęcia. Oprócz biur w budynku będzie także ponad 4-gwiazdkowy hotel sieci ME by Meliá (poniżej15. piętra) z 255 pokojami. Z tego ponad połowa to będą apartamenty o 3 różnych standardach. Na najniższych poziomach przewidziano m.in. klub fitness. Lokale w DC Tower 2 podzielone będą niemal równo między biura i apartamenty do wynajęcia na wyższych kondygnacjach.
Pewnym kłopotem dla mnie było określenie fasady wieżowców. Ale jeśli sugerować się koncepcją artystyczną architekta, to są to raczej ich szersze i gładkie powierzchnie. Dominique Perrault, bo o nim mowa, zdawał sobie sprawę z reprezentacyjnej funkcji swojego projektu. Dlatego w jego zamyśle DC Towers mają być odbierane jako jeden budynek, który rozstępuje się na 2 części. Jest w ten sposób dosłownie i w przenośni wrotami do całej dzielnicy. Z tego też powodu zwrócone ku sobie ściany wysokościowców mają pozornie nieregularną powierzchnię. Tymczasem ich ostre, geometryczne formy uzupełniają się, zgodnie z pomysłem rozdzielonego budynku. Architektura DC Towers ożywi wygląd Donau City, które teraz trąci formalnym banałem.