Nastawiacz pasów w samochodzie - prosty i genialny gadżet
Powiem szczerze - bardzo nie lubię jeździć w pasach! Ale ustawodawca wprowadził obowiązek, a za niezapięte pasy grozi mandat oraz punkty karne. Na rynku pojawił się nowy gadżet do samochodu, który rozwiązuje problem skrępowania - nastawiacz pasów, czyli Seatbelt Adjuster. Jest to rozwiązanie proste, ale i genialne jednocześnie.
29.10.2009 09:00
Powiem szczerze - bardzo nie lubię jeździć w pasach! Ale ustawodawca wprowadził obowiązek, a za niezapięte pasy grozi mandat oraz punkty karne. Na rynku pojawił się nowy gadżet do samochodu, który rozwiązuje problem skrępowania - nastawiacz pasów, czyli Seatbelt Adjuster. Jest to rozwiązanie proste, ale i genialne jednocześnie.
Czy i Wy macie kwaśną minę, ilekroć zapinacie pasy? Oczywiście jest to dla naszego bezpieczeństwa oraz jest to wymóg prawny, nikt tego nie kwestionuje. Ale uczciwie wielu kierowców przyznaje, że woli jeździć bez pasów - tak jest po prostu wygodniej. Dlatego nastawiacz, który pojawił się na portalach traktujących o gadżetach motoryzacyjnych jest idealnym rozwiązaniem dla osób takich jak ja.
O co chodzi? Seatbelt Adjuster zakładamy w okolicach brzucha, gdy mamy zapięty pas i chwytami specjalnym językiem obie części pasa. W ten sposób możemy przesunąć całość w bok o kilka centymetrów, odsunąć pasek od szyi itd. Producent zapewnia też, że gadżet pozwala wyeliminować problem pofałdowanych ubrań. Oczywiście gadżet uzyskał certyfikat bezpieczeństwa i nie zmienia działania pasów podczas jazdy. Poprawia tylko komfort, ponieważ pozycję pasów możemy ustawić własnoręcznie i dopasować ją do swoich upodobań (niezależnie od budowy, napinacz nadaje się dla dorosłych jak i dla dzieci). Najprostsze modele można zakupić już za 45 złotych, np. na tej stronie internetowej.
Co Wy sądziecie o gadżecie? Genialny w swojej prostocie, czy niepotrzebny?
Źródło: Blogcatalog