Najdziwniejsze zakończenia gier
Każdy grrracz miał to choćby raz w życiu. Mamy jakąś produkcję, która wciąga po uszy. Zarywamy noce, niedojadamy, przestajemy się golić, odrywamy się od komputera tylko, gdy już organizm nie jest w stanie wytrzymać. A tu nagle otrzymujemy takie zakończenie, że nie wiemy, czy ze złości rozwalić monitor, czy też zacząć studiować filozofię, aby zrozumieć, o co chodziło twórcom. Przed Wami subiektywne zestawienie najdziwniejszych zakończeń gier.
UWAGA: SPOJLERY MAKSYMALNE W DALSZEJ CZĘŚCI ARTYKUŁU!!!
Każdy grrracz miał to choćby raz w życiu. Mamy jakąś produkcję, która wciąga po uszy. Zarywamy noce, niedojadamy, przestajemy się golić, odrywamy się od komputera tylko, gdy już organizm nie jest w stanie wytrzymać. A tu nagle otrzymujemy takie zakończenie, że nie wiemy, czy ze złości rozwalić monitor, czy też zacząć studiować filozofię, aby zrozumieć, o co chodziło twórcom. Przed Wami subiektywne zestawienie najdziwniejszych zakończeń gier.
UWAGA: SPOJLERY MAKSYMALNE W DALSZEJ CZĘŚCI ARTYKUŁU!!!
Eternal Sonata
Nietypowa gra rpg, jednak nie czas i miejsce na opisywanie fabuły. Zakończenie jest dość długie i bardzo dziwne. Natknąłem się nieraz na różnych forach na pytania, o co w nim chodzi. Zobaczcie ostatnie sceny z gry:
Memento Mori
Jest to interesująca gra przygodowa, w której prowadzony przez nas bohater - Max Durand - nieraz rozmawia ze swoim bratem - Andre. Jak się jednak okazuje w finale (mającym miejsce w psychiatryku), nikt poza Maxem go nie widzi, ani też nie widział, bowiem Andre zmarł w dzieciństwie. Mamy tu dwa zakończenia - w jednym Max ginie, w drugim - zostaje uratowany. Oto drugie:
S.T.A.L.K.E.R. - Cień Czarnobyla
Pierwsze zdziwienie czeka w środku zabawy, gdy dowiadujemy się, że poszukiwany przez nas Striełok to... nasza postać. A potem? Cóż, zakończeń jest siedem - sześć negatywnych, jedno pozytywne. W nim Striełok nie zdecydował się dołączyć do eksperymentu i zniszczył go. Jednak Strefa pozostaje i eksplorujemy ją w Zewie Prypeci. A na filmiku wszystkie możliwe końcówki:
Assassin’s Creed
Tu właściwie powinna być i pierwsza, a także druga część, jednak skupię się na pierwszej. Po ukończeniu wszystkich zadań w grze wracamy do czasów współczesnych, gdzie okazuje się, że ściany i podłogi pomieszczeń, w jakich prowadzony był eksperyment, pokryte są przedziwnymi symbolami. Zakończenie to totalny WTF - niczego nie wyjaśnia, a wręcz odwrotnie - zostawia wiele niedopowiedzeń i zagadek.
[url=http://grrr.pl/2010/07/06/grafomania-rzadzi-oto-najbardziej-idiotyczne-scenariusze-gier/]Najbardziej grafomańskie scenariusze gier
[/url]Bioshock
Jeśliby ktoś nie pamiętał, w pierwszej części hitu były dwa zakończenia - dobre i złe. Sądząc po kontynuacji, "właściwe" było pierwsze, jednak dlaczego nie wyprodukowano sequela dla tej drugiej opcji?!
[url=http://grrr.pl/2010/06/18/najpiekniejsze-hostessy-w-historii-e3/]
Najlepsze hostessy z E3
[/url]Another World
Klasyk - i trzeba przyznać, że zakończenie pozostawiało spore pole do popisu dla twórcy kontynuacji. Niestety, nikt się na nią nie zdecydował. W finale niezwykłej przygody nasz bohater z miejscowym przyjacielem siadają na grzbiet skrzydlatej bestii i ulatują w siną dal.
[url=http://grrr.pl/2010/05/17/top-10-najlepszych-przygodowek-w-historii/]Najlepsze przygodówki w historii
[/url]Manhunt 2
Sterujemy tu Dannym, wyglądającym dość nieporadnie facetem, który nie chce - ale musi - zabijać ludzi z tego czy innego powodu. Od czasu do czasu towarzyszy mu bezlitosny morderca Leo. Jak się okazuje, jest on alter ego Dannego i w finale musimy go zabić - co nie jest łatwe. Leo wziął się z "wbicia" zaprogramowanej osobowości w głowę naszego protagonisty. Mamy dwa zakończenia. W złym - Leo wygrywa o pozostaje. A w dobrym (?) - okazuje się, że Danny już nie jest Dannym...
Advent Rising
Gra osadzona w przyszłości, gdzie sterujemy Gideonem. Rasa Seekersów zaatakowała pokojowe ludy galaktyk, zaś nasz protagonista ratuje - oczywiście - Wszechświat, zaś na samym końcu pojawiają się napisy. Trzeba je cierpliwie przeczekać, bowiem dopiero wtedy następuje zakończenie - walka w gwiezdnym Senacie, choć zwycięska, to kończy się niespodziewaną teleportacją Gideona na dziwną, skutą mrozem planetę, gdzie jakiś nieokreślony stwór mówi do niemal zamarzniętego - Chodź ze mną, człowieku. Jest wiele rzeczy do zrobienia. I koniec, kontynuacji nigdy nie było.
Drakengard
Potężne, latające, zębate niemowlaki. Wystarczy?