Iplex już dostępny w Panasonic Viera [galeria i wideo]
O usłudze Iplex zmierzającej wielkimi krokami w stronę paneli Viera wspominaliśmy już wielokrotnie. Oficjalne informacje prasowe Panasonica były bardzo zachęcające. Producent sugerował, że Iples ułatwi odpowiedź na pytanie jaki telewizor kupić. Mówiło się nawet o rewolucji. Czy dotrzymano obietnic?
14.12.2010 | aktual.: 14.01.2022 14:24
O usłudze Iplex zmierzającej wielkimi krokami w stronę paneli Viera wspominaliśmy już wielokrotnie. Oficjalne informacje prasowe Panasonica były bardzo zachęcające. Producent sugerował, że Iples ułatwi odpowiedź na pytanie jaki telewizor kupić. Mówiło się nawet o rewolucji. Czy dotrzymano obietnic?
Bardzo szybko, ale mogło być wygodniej
Iplex jest dostępny w drugiej zakładce Viera Cast obecnej większości topowych telewizorów producenta z roku 2010 i wielu z 2009. Usługa wczytuje się praktycznie bez opóźnienia. Ja mam łącze 30-megabitowe, ale producent zapewnia, że do poprawnego funkcjonowania Iplexa potrzebne jest minimum 1,5 megabita.
Po wejściu do usługi lądujemy w menu głównym. Po prawej stronie widzimy zbiór filmów, po lewej - kilka kategorii.
Brakuje wyszukiwarki tytułów. Aktualnie to nie problem, bo filmów jest kilkadziesiąt. Liczba ta ma jednak rosnąć. I to szybko. Jak informuje Panasonic:
Na starcie konsumenci mają dostęp do kilkuset filmów z bazy iplex.pl, m.in. największych hitów światowego i polskiego kina, takich jak: „The BOX – Pułapka”, „Droga”, „Za wszelką cenę”, „Death Proof”, „Lektor”, „Hurt Locker – w pułapce wojny”, „Gomorra”, „Hanami – kwiat wiśni”, „Wojna polsko-ruska”, „Mała Moskwa”. W ciągu kilku tygodni biblioteka przekroczy 1500 tytułów i będzie odzwierciedlała 1:1 internetową ofertę iplex.pl.
Póki co wybór nie powala, ale wierzę, że do świąt będzie już znacznie lepiej. Spójrzcie, jak usługa wygląda w akcji.
Niska jakość, duże możliwości
Na filmie załączonym powyżej widać jednak to, co w Iplexie spodobało mi się najbardziej - intuicyjny i bardzo wygodny wybór wersji z napisami lub lektorem.
Wystarczy kliknąć odpowiedni przycisk na pilocie (różne kolory dla różnych opcji) i po chwili oglądamy film w wersji oryginalnej z napisami lub z lektorem. To nie może być już bardziej wygodne. Jaki telewizor, taka usługa - dopracowana.
Opisy filmów mają jeszcze problemy z skalowaniem niektórych okładek.
Przydałyby się też funkcje społecznościowe, jak zostawianie komentarzy, recenzji itp.
Prawda jest jednak taka, że to wszystko tylko szczegóły. Na starcie Iplex zachwyca. Potencjał jest ogromny, a konkurencja w stosunku do nielegalnych DivX-ów, a nawet wypożyczalni DVD - potężna.
Co wymaga usprawnienia?
Póki co Iplex jest ubogi pod względem zawartości i w takiej postaci nie jest jeszcze rewolucją mogącą zmienić decyzję klienta o tym jaki wybrać telewizor. Filmów mamy na razie mało, ale będzie więcej - to wiadomo już na sto procent.
Czego najbardziej aktualnie brakuje?
Rewolucja?
Jeśli Iplex pozostanie darmowy, pojawią się usprawnienia i nowe pozycje, to rzeczywiście będzie rewolucja na polskim rynku wirtualnych i - co najważniejsze - legalnych bibliotek filmów.
Póki co tylko Panasonic odważył się zrobić u nas coś takiego na taką skalę. Muszę przyznać, że kupił mnie tym projektem od pierwszej minuty z włączonym Iplexem. Znakomita sprawa!
Źródło: TechSfera