Polska Liga Walk Rycerskich: twardziele, którymi zachwyca się świat
Co wyjdzie z połączenia współczesnego sportu walki ze średniowieczną oprawą? Gry i kino nieustannie karmią nas obrazem zakutych w ciężkie zbroje rycerzy, wymachujących monstrualnie wielkimi mieczami o wadze szyny kolejowej. Zapomnijcie o tych bzdurach, nie mają wiele wspólnego z realiami. Prawdziwa walka wygląda zupełnie inaczej! "The Polish Knight Fighting League to jedyny reality show, którego potrzebujemy" - pisał niedawno o Polakach serwis io9. My spytaliśmy ich, dlaczego to robią.
25.09.2013 | aktual.: 10.10.2018 11:57
Co wyjdzie z połączenia współczesnego sportu walki ze średniowieczną oprawą? Gry i kino nieustannie karmią nas obrazem zakutych w ciężkie zbroje rycerzy, wymachujących monstrualnie wielkimi mieczami o wadze szyny kolejowej. Zapomnijcie o tych bzdurach, nie mają wiele wspólnego z realiami. Prawdziwa walka wygląda zupełnie inaczej! "The Polish Knight Fighting League to jedyny reality show, którego potrzebujemy" - pisał o Polakach serwis io9. My spytaliśmy ich, dlaczego to robią.
Sport zamiast inscenizacji
Popkultura od dawna karmi nas stereotypami związanymi ze sztukami walki. Nie dość, że najbardziej znane na świecie są azjatyckie, to za wzór skuteczności, technicznej doskonałości i szermierczego kunsztu często stawiani są japońscy samuraje.
A co z Europą? Szybki rozwój technologii w tym rejonie świata sprawił, że metody walki stosowane przez naszych przodków zostały zapomniane. Po latach kulturę materialną tamtego okresu usiłują odtwarzać bractwa rycerskie, a wielbiciele dawnych europejskich sztuk walki na nowo odkrywają stare traktaty, pokazujące kunszt i niebywałą biegłość dawnych szermierzy, ćwicząc techniki opisane przez dawnych mistrzów, jak choćby najsłynniejszego Johannesa Liechtenauera.
Jest jeszcze trzecia droga, propagowana przez Polskie Stowarzyszenie Walk Rycerskich (PSWR): połączenie średniowiecznego, wiernie odwzorowanego ekwipunku z całkiem współczesnym sportem, w którym wszystko podporządkowano jednemu celowi: skuteczności w walce. O ideę towarzyszącą takiemu podejściu do tematu zapytałem Marcina Jarzynę z Warszawskiej Akademii Miecza:
Popkulturowe mity
Walki rycerskie jako sport? W pierwszej chwili może się to kojarzyć z solidną jatką i odrąbanymi kończynami, jednak realia są zupełnie inne. Zacznijmy od małej rozprawy ze stereotypami. Nieraz na filmach widzimy, jak rycerze mieczami rozrąbują sobie nawzajem zbroje, wyrządzając bliźniemu krzywdę, której zapewne sami nie chcieliby doświadczyć. To fikcja rodem z Infinity Blade.
Dawne zbroje były konstruowane tak, by skutecznie chronić. Gdyby poddawały się tak łatwo jak na filmach, nikt by ich nie nosił. Dlatego w dawnych walkach – jak wynika z zachowanych traktatów - liczono nie tyle na efektowne szerokie cięcia, co na wsunięcie głowni w jakąś szczelinę i dźgnięcie opancerzonego przeciwnika.
Kolejnym mitem jest ciężar zbroi. Zapomnijcie o rycerzach przypominających niezgrabne czołgi. Dobra zbroja nie dość, że skutecznie chroniła ciało, to ważyła około 25 kilogramów, czyli mniej, niż noszą na sobie współcześni żołnierze. Ponadto jej ciężar rozkładał się równomiernie, stąd między bajki można włożyć opowieści o tym, że po upadku opancerzony rycerz nie był w stanie samodzielnie się podnieść.
Jeszcze większym mitem jest waga średniowiecznego uzbrojenia. Najdoskonalsza broń biała świata – średniowieczny miecz czy nieco późniejszy miecz półtoraręczny - nie bez przyczyny kosztowała fortunę. Była technologicznym arcydziełem, daleko doskonalszym od mitologizowanych japońskich katan, łączących odporność na uszkodzenia ze sztywnością i niewielką wagą. Średniowieczne miecze ważyły zazwyczaj mniej niż 1,5 kilograma!
Średniowieczna otoczka, współczesne zasady
I właśnie takim, zgodnym ze średniowiecznymi realiami sprzętem walczą polscy entuzjaści rycerskiego rzemiosła, którzy zorganizowali Polską Ligę Walk Rycerskich.
Dodatkowa ochrona nie powinna w tym wypadku dziwić. O ile rekonstruktorzy dawnych sztuk walki, uprawiający szermierkę według starych traktatów po uderzeniu przeciwnika mieczem i zdobyciu punktu rozchodzą się, by po chwili kontynuować starcie, to w przypadku Ligi Walk Rycerskich zawodnicy walczą w formule full kontakt. Co więcej, klasyczne pojedynki pomiędzy dwoma zawodnikami to tylko jedna z możliwości.
Poza pojedynkami, które w gruncie rzeczy przypominają walkę bokserską ze zdobywaniem punktów i werdyktem ogłaszanym przez sędziów, istnieją jeszcze inne, wyjątkowo efektowne konkurencje – walki grupowe, rozgrywane w formule 5 na 5 i 21 na 21.
W tym przypadku liczą się nie tylko indywidualne umiejętności, ale i taktyka. Zazwyczaj walka toczy się aż do powalenia na ziemię ostatniego przeciwnika. Choć na pierwszy rzut oka taka grupowa walka przypomina bezładną bijatykę, to rządzą nią szczegółowo opracowane zasady, dzięki którym udaje się uniknąć poważniejszych obrażeń. Jak podkreśla Marcin Jarzyna:
PLWR Promo
Sporą popularnością cieszy się film promujący Polską Ligę Walk Rycerskich. Warto pamiętać, że choć filmy promocyjne pojawiły się w Sieci stosunkowo niedawno, to amatorzy tego sportu działają i trenują już od dłuższego czasu. Gdzie ich szukać? Dobrym początkiem może być strona PSWR. Znajdziemy tam listę miejsc, w których można rozpocząć treningi.
Skorzystanie z oferty któregoś z nich jest dobrym pomysłem również z innego względu. Ceny ekwipunku pozwalającego stanąć do walki grupowej zaczynają się w pobliżu kwoty pięciocyfrowej, jednak w różnych szkołach fechtunku można skorzystać ze sprzętu ćwiczebnego i bez wielkich inwestycji przekonać się, czy walki rycerskie są dobrą rozrywką właśnie dla nas.
Warto przy tym wspomnieć, że poza Polską prężne środowiska amatorów walk rycerskich istnieją m.in. w Stanach Zjednoczonych i – przede wszystkim – w Rosji i na Ukrainie, gdzie rycerskie sportowe walki mają długą tradycję.
Czy zdobędą w Polsce dużą popularność? Choć media nie poświęcają im tyle uwagi co dyscyplinom, w których Polacy bohatersko remisują z San Marino to – sądząc po entuzjastycznym przyjęciu oficjalnego filmu promocyjnego - potencjalnych widzów i zawodników nie brakuje. Może za kilka lat to właśnie efektowne i wywołujące wiele emocji walki rycerskie staną się polską specjalnością?