Incepcja w prawdziwym życiu. Naukowcy z MIT zaszczepiają wspomnienia
Pamiętacie, co działo się wczoraj? Przedwczoraj? A może sięgacie pamięcią do tego, co działo się o tej porze przed rokiem? Jak się okazuje, to, co – jak nam się wydaje – pamiętamy, wcale nie musiało wydarzyć. W ciekawy sposób udowodnili to badacze z MIT, którym udało się zaszczepić falszywe wspomnienia. Jak to zrobili?
27.07.2013 14:00
Pamiętacie, co działo się wczoraj? Przedwczoraj? A może sięgacie pamięcią do tego, co działo się o tej porze przed rokiem? Jak się okazuje, to, co – jak nam się wydaje – pamiętamy, wcale nie musiało wydarzyć. W ciekawy sposób udowodnili to badacze z MIT, którym udało się zaszczepić falszywe wspomnienia. Jak to zrobili?
Pamięć ludzka jest bardzo zawodna. Jak wykazały różne eksperymenty, można tak nami manipulować, by w naszej głowie pojawiło się wspomnienie sytuacji, która w rzeczywistości nigdy nie miała miejsca albo e w rzeczywistości wyglądała inaczej.
Przykładem może być choćby doświadczenie, podczas którego grupie osób wyświetlano film, przedstawiający wypadek drogowy. Następnie część osób pytano o prędkość samochodów w momencie, gdy się zderzyły, a pozostałą część o prędkość pojazdów w momencie zetknięcia.
Wystarczyło podać w pytaniu odpowiednie słowo (zderzenie lub zetknięcie), by widzowie różnie przypominali sobie prędkość pojazdów – zdaniem pierwszej grupy jechały one znacznie szybciej. Dotychczasowe metody zaszczepiania wspomnień były oparte przede wszystkim na sugestii, jednak badacze z Massachusetts Institute of Technology opracowali inny sposób, który działa – na razie u myszy.
Podstawą działania nowej metody jest światłoczułe białko które u ludzi znajduje się m.in. w siatkówce. Udało się je wszczepić do komórek nerwowych gdzie zaczęło pełnić rolę przełącznika, uaktywniającego neurony pod wpływem światła.
Takie właśnie przełączniki wszczepiono do mózgu myszy, które poddano następnie działaniu różnych bodźców. Początkowo umieszczono je w pomieszczeniu, gdzie były drażnione prądem, a w tworzeniu wspomnień związanych z tym zdarzeniem brały udział komórki ze światłoczułym białkiem.
Następnie przełożono myszy do innego pomieszczenia, gdzie nie działa się im żadna krzywda. Do ich mózgów wprowadzono jednak światłowody, które stymulowały nerwy, używane podczas tworzenia poprzednich, nieprzyjemnych wspomnień. W rezultacie myszy nabrały przekonania, że w drugim pomieszczeniu również działo się z nimi coś złego i zaczęły reagować na nie strachem.
W praktyce sprowadzało się to do stworzenia w mózgu przełącznika, który pozwolił na dołączenie do dowolnego wspomnienia strachu przed porażeniem prądem. Do czego można wykorzystać nową wiedzę? Zdaniem badaczy można będzie ją zastosować np. podczas leczenia stresu pourazowego czy w leczeniu chorób takich, jak schizofrenia.
To jednak dopiero początek drogi. Trudno w tym wypadku mówić o zaszczepieniu jakiegoś wspomnienia - to raczej modyfikacja już istniejącego, polegająca na dołożeniu do niego dodatkowego elementu. Mimo tego znacznie doświadczenia jest bardzo doniosłe - jak stwierdziła prowadząca badania Sheena Josselyn udało się dowieść, że wspomnienia są po prostu aktywnością określonych komórek i można je modyfikować odpowiadnią stymulacją części mózgu.