3D Printing wychodzi na ulicę. Kangury skaczą z radości!

Fujifilm to marka znana przede wszystkim z produktów fotograficznych. Kryzys spowodowany przejściem na cyfrę i porzuceniem kliszy zwalczano za pomocą stoisk/ kiosków samoobsługowych, gdzie można wydrukować sobie dowolną fotografię z dowolnego nośnika. Idea ta znalazła podatny grunt w nowym, szybko rozwijającym się sektorze.

Kioskowa wersja drukarki 3D (Fot. Gizmag)
Kioskowa wersja drukarki 3D (Fot. Gizmag)
Mariusz Kamiński

Fujifilm to marka znana przede wszystkim z produktów fotograficznych. Kryzys spowodowany przejściem na cyfrę i porzuceniem kliszy zwalczano za pomocą stoisk/ kiosków samoobsługowych, gdzie można wydrukować sobie dowolną fotografię z dowolnego nośnika. Idea ta znalazła podatny grunt w nowym, szybko rozwijającym się sektorze.

Na początek mała dygresja. Zawsze mnie zastanawiał stopień rentowności tych miniaturowych stoisk fotograficznych. Biorąc pod uwagę ich przedziwne czasami umiejscowienie (dział lakierów do paznokci Rossmanna), próba oszacowania ich popularności może jednak spalić na panewce. Kończąc dygresję zaznaczam, że jestem zwolennikiem takich rozwiązań. Jeżeli jakość wydruku jest wysoka (nigdy nie korzystałem), to idea szybkiego uzyskania produktu jest jak najbardziej OK. A jak to się ma do urządzenia powyżej?

Australia to piękny kraj

3D druk w trakcie (Fot. Gizmag)
3D druk w trakcie (Fot. Gizmag)

Wydruk 3D wciąż próbuje znaleźć sobie drogę do serc konsumentów. Drukarki przestają wyglądać jak straszne prasy do stali, a liczba rzeczy, jakie możemy stworzyć (i materiałów, jakie możemy wykorzystać), rośnie radośnie. Fujifilm nie chce tworzyć rzeczy nowych. Istniejące stoiska foto zostaną rozszerzone o możliwość wydruku 3D. Firma chce, aby klienci kupowali drukarki 3D i otwierali samodzielnie przybytki wydruku 3D. Niestety, 3 500 dol. nie chodzi piechotą i zakup drukarki (przy wszystkich obecnych ograniczeniach technologicznych) może się po prostu nie opłacać.

Z drugiej strony, uspołecznienie usługi (gotowe wzory pobierane z portali społecznościowych i komentowane na nich) może pomóc jej rozwinąć skrzydła. Sam chętnie podzieliłbym się zdjęciem fajnego, wydrukowanego gadżetu na Facebooku! No i zupełnie nic nie wiadomo o kosztach detalicznych zabawy z drukarką 3D. Nie chciałbym zapłacić 50 zł za wydruk klapka... ;)

Przykład wydruku 3D (Fot. Gizmag)
Przykład wydruku 3D (Fot. Gizmag)
Przykład wydruku 3D (Fot. Gizmag)
Przykład wydruku 3D (Fot. Gizmag)

Źródło: Slashgear

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.