Dragon leci na ISS. Pierwsza prywatna, kosmiczna misja zaopatrzeniowa [akt.]

Dragon leci na ISS. Pierwsza prywatna, kosmiczna misja zaopatrzeniowa [akt.]

Dragon leci na ISS (Fot. NASA.gov)
Dragon leci na ISS (Fot. NASA.gov)
Łukasz Michalik
07.10.2012 18:00, aktualizacja: 10.03.2022 12:51

Rozpoczęło się odliczanie do startu statku kosmicznego Dragon. W poniedziałek, o 2:35 czasu polskiego z przylądka Canaveral wyruszy do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej misja zaopatrzeniowa. Co w niej wyjątkowego? Zaopatrzenie transportowane jest przez prywatny podmiot – zarówno Dragon, jak i wynosząca go rakieta Falcon 9 to dzieło firmy SpaceX.

Rozpoczęło się odliczanie do startu statku kosmicznego Dragon. W poniedziałek, o 2:35 czasu polskiego z przylądka Canaveral wyruszy do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej misja zaopatrzeniowa. Co w niej wyjątkowego? Zaopatrzenie transportowane jest przez prywatny podmiot – zarówno Dragon, jak i wynosząca go rakieta Falcon 9 to dzieło firmy SpaceX.

Raport, jaki kilka miesięcy temu opublikowała NASA, był dla Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej niezbyt korzystny. Finansowana z publicznych pieniędzy agencja okazała się przerośniętym, niezbyt wydajnym molochem, który do realizacji tego samego celu zużywa znacznie więcej środków od prywatnych firm.

Przygotowania do startu. Na szczycie rakiety Falcon 9 statek kosmiczny Dragon
Przygotowania do startu. Na szczycie rakiety Falcon 9 statek kosmiczny Dragon

Rezultatem tego stanu rzeczy jest zaangażowanie założonej przez Elona Muska (twórcy m.in. usługi PayPal i współzałożyciela Tesla Motors) firmy SpaceX do obsługi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jeszcze w 2006 roku NASA podpisała ze SpaceX umowę, zakładającą przeprowadzenie trzech lotów testowych, potwierdzających przydatność Dragona - opracowanego przez SpaceX statku kosmicznego.

Ponieważ testy zakończyły się sukcesem, w maju tego roku Dragon z zaopatrzeniem pomyślnie doleciał do ISS i zacumował do stacji (a raczej dał się zacumować, bo nie ma systemu automatycznego dokowania i obsługa tego manewru spoczywa na personelu ISS), jednak była to próba generalna, a nie standardowa misja zaopatrzeniowa.

Rozwijana od 2004 roku kapsuła Dragon jest w stanie dostarczyć na stację kosmiczną ponad 6,5 tony zaopatrzenia, z czego połowa podróżuje w hermetycznej ładowni. Co więcej, w przeciwieństwie do innych, używanych obecnie, bezzałogowych statków kosmicznych Dragon nie spala się w atmosferze, ale powraca na Ziemię wodując w oceanie, może zatem zabierać ładunek również w drogę powrotną. Podczas najbliższej misji ma sprowadzić na Ziemię 560 kilogramów ładunku - rezultaty różnych badań oraz część niepotrzebnego wyposażenia ISS.

Dragon podczas dokowania do ISS (Fot. Wikimedia Commons)
Dragon podczas dokowania do ISS (Fot. Wikimedia Commons)

Równolegle z wersją transportową rozwijane są dwie inne – DragonLab, czyli orbitalne laboratorium i DragonRider – załogowy statek kosmiczny, mogący transportować do siedmiu osób. Pierwsze loty tych wersji mają się odbyć w 2014 i 2016 roku. Warto przy tym wspomnieć, że do misji SpaceX używa nie tylko własnych statków kosmicznych, ale również własnych rakiet – w przypadku misji Dragona są to rakiety Falcon 9.

Bazując na własnym sprzęcie, SpaceX jest w stanie dostarczyć zaopatrzenie taniej, niż miało to miejsce w przypadku wahadłowców czy rosyjskich statków Progress. O ile psująca się pogoda nie stanie na przeszkodzie, misja zaopatrzeniowa rozpocznie się już za kilka godzin – będzie to pierwszy z co najmniej 12 lotów, zakontraktowanych przez NASA. Poniżej krótki film, prezentujący test silników Falcona 9 przed najbliższą misją:

SpaceX CRS-1 Static Fire: 9/29/12

Powodzenie kolejnych misji Dragona ma również znaczenie dla innego przedsięwzięcia. Zgodnie z założeniami projektu Mars One, to właśnie wersje rozwojowe rakiet i statków kosmicznych SpaceX mają obsługiwać pierwszą, załogową misję na Marsa, która - o ile uda się dotrzymać harmonogramu - ma dotrzeć do Czerwonej Planety jeszcze w 2023 roku. Co ciekawe, Mars One również jest prywatną, powstałą niezależnie od wielkich agencji kosmicznych inicjatywą.

Ewentualny lot na Marsa to jednak odległa przyszłość. Zanim to nastąpi, w ciągu kilku najbliższych godzin przekonamy się, czy misja transportowa rozpocznie się bez zakłóceń i zgodnie z planem. Jeśli chcecie zobaczyć start Falcona 9, transmisję na żywo z przylądka Canaveral znajdziecie na tej stronie. Poniżej możecie obejrzeć konferencję przedstartową:

spacex launch anomaly slow motion

Źródło: AstronautykaKosmonautaSlash GearSpace

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)