Co się stało z Grono.net? Nowy adres i hosting plików zamiast społeczności
Grono.net był w polskiej Sieci prekursorem internetowych społeczności. Choć nie był w stanie nawiązać walki z NK i Facebookiem, mimo coraz mniejszej popularności wciąż stanowił rozpoznawalną markę. Z serwisem stało się jednak coś dziwnego – niespodziewanie z platformy społecznościowej zmienił się w usługę hostingową.
30.06.2012 18:00
Grono.net był w polskiej Sieci prekursorem internetowych społeczności. Choć nie był w stanie nawiązać walki z NK i Facebookiem, mimo coraz mniejszej popularności wciąż stanowił rozpoznawalną markę. Z serwisem stało się jednak coś dziwnego – niespodziewanie z platformy społecznościowej zmienił się w usługę hostingową.
Zaintrygowany spostrzeżeniem Grzegorza Ułana z Antywebu sprawdziłem informację o zmianach na Grono.net. Po wejściu na stronę Grono.net zostaniemy przekierowani na Grono.net.pl. Jak wynika z informacji na stronie, jest to serwis do przechowywania plików online - nie pierwszy i zapewne nie ostatni w polskiej Sieci klon Chomikuj.pl
Niestety, zmiana oznacza – przynajmniej tak to wygląda na obecnym etapie – zlikwidowanie tego, co stanowiło o wartości serwisu, czyli jego dotychczasowej części społecznościowej. Były co prawda wcześniejsze zapowiedzi zmian, jednak nikt nie informował, że w praktyce Grono zostanie zlikwidowane, a pod jego marką powstanie nowy serwis.
W mailach rozsyłanych do użytkowników stwierdzano jedynie, że 1 lipca "zmieni się layout i funkcjonalność serwisu". Zawierały one przy tym zapewnienie, że zdjęcia i dotychczasowe treści przetrwają, a jednocześnie sugestię, aby na wszelki wypadek skopiować zdjęcia na dysk.
Wygląda jednak na to, że przepadła cała zawartość serwisu będąca dziełem aktywnej społeczności. Trudno mi uwierzyć, że właściciele mogliby zdecydować się na taki krok bez żadnego ostrzeżenia, ale na razie wszystko na to wskazuje. Być może jest to jednak tylko stan przejściowy.
Cała sytuacja spowodowała zrozumiałą irytację i rozgoryczenie tych użytkowników, którzy wciąż jeszcze korzystali z Grona. Niezależnie od tego, czy stare treści uda się jakoś odzyskać lub przywrócić, sposób, w jaki zostały wprowadzone zmiany, wydaje się dla Grona ruchem samobójczym.
Źródło: Antyweb