Sid Meier: geniusz, który stworzył Cywilizację
Niewielu jest równie utalentowanych, a zarazem równie wszechstronnych twórców gier. Sid Meier to człowiek, który dał nam Cywilizację, ale lista stworzonych przez niego tytułów jest znacznie dłuższa. Co jeszcze mu zawdzięczamy?
28.11.2015 | aktual.: 20.06.2016 13:04
Co dała światu Kanada? Skojarzenia z syropem klonowym, bobrzym sadłem i zespołem Voivod wydają się w jej przypadku zupełnie na miejscu, ale świat zawdzięcza temu wielkiemu i prawie bezludnemu państwu coś, a właściwie kogoś jeszcze – wyjątkową postać, która dała nam wszystkim cywilizację. A nawet, gdyby dokładnie policzyć, pięć.
Znawcy historii zapewne podniosą w tym miejscu głośny protest wskazując – całkiem słusznie – że w czasie, gdy starożytni Mezopotamczycy bawili się w zakładanie pierwszych państw, w Kanadzie na podobny pomysł mogły wpaść co najwyżej wiewiórki i borsuki. Nie o historię tu jednak chodzi, tylko o jedną z najważniejszych gier strategicznych, jakie kiedykolwiek powstały. Kim jest twórca Cywilizacji?
Geek kontra pilot
Sid Meier urodził się w 1954 roku w kanadyjskim Ontario. W czasach, gdy komputery były wielkimi maszynami, używanymi do poważnej pracy, skończył studia informatyczne i rozpoczął pracę w firmie General Instruments Corporation, działającej w branży telewizji kablowej.
Sid, jak przystało na geeków z jego pokolenia, łączył pracę zawodową z pisaniem własnych wersji Pac-Mana i Space Invaders, a umieszczenie jednej z nich w firmowej sieci zakończyło się paraliżem firmy – pracownicy zamiast wykonywać swoje zadania, tracili czas na zdobywanie kolejnych punktów. Szef Sida okazał się zaskakująco wyrozumiały – jedyną konsekwencją okazał się prośba o usunięcie gry.
W czasie pracy w General Instruments Corporation Sid Meier poznał Johna „Dzikiego Billa” Stealeya – pilota wojskowego, który po zakończeniu kariery w armii próbował swoich sił w biznesie. W czasie wspólnego wyjazdu na targi elektroniczne obaj postanowili zmierzyć się z udostępnionym przez Atari symulatorem lotu Red Baron.
Arcade Game: Red Baron (1980 Atari)
Jako pierwszy grał Stealey, który zdobył wówczas niezły wynik, który dał mu trzecie miejsce na liście najlepszych graczy na tym automacie. To osiągnięcie zostało jednak szybko poprawione przez Meiera. Gdy zdziwiony pilot dopytywał się, jakim cudem lotniczy laik pokonał doświadczonego asa przestworzy, usłyszał w odpowiedzi „Gdy grałeś, zapamiętałem zachowanie algorytmu”.
Początki MicroProse
Ten wyjazd był niczym zakończenie filmu „Casablanca” – stał się początkiem długiej i owocnej przyjaźni. W 1982 roku Meier i Stealey łączą siły i zakładają firmę MicroProse. Zważywszy na fakt, że jednym z jej założycieli był pilot, nie powinno dziwić, że pierwszymi produktam MicroProse były – napisane w kilka tygodni – symulatory lotnicze Spitfire Ace i Hellcat Ace.
Hellcat Ace for the Atari 8-bit family
Twórcy gry postanowili pomóc swojemu szczęściu i zastosowali sprytny trik. Najpierw wybrany sklep z grami był nękany telefonami z pytaniami dostępność gry Hellcat Ace. Dopiero po takim przygotowaniu John Stealey dzwonił do niego oficjalnie z propozycją dostawy gier, które – jak nietrudno zgadnąć – były zamawiane bardzo chętnie.
Taka strategia okazała się wyjątkowo skuteczna – już pierwszy rok działalności MicroProse przyniósł dwójce założycieli 200 tys. dolarów, a firma z powodzeniem zaczęła pozycjonować się jako dostawca świetnych symulatorów i gier strategicznych, dostarczając graczom tak dobrze przyjęte tytuły, jak F-15 Strike Eagle, Silent Service, Gunship, Conflict in Vietnam czy Crusade in the Europe.
Ulubione zabawki: pociągi i piraci
MicroProse rósł w siłę, gracze chętnie kupowali kolejne tytuły a Sid Meier postanowił spróbować czegoś nowego. Zamarzyła się mu sandboksowa gra o piratach, tworząca jedynie ramy, w których gracz przeżywałby swoją własną historię.
Sid Meier's Pirates! is one of the best games ever
Istnieje kilka wersji opowieści, dlaczego zdecydowano, by przed tytułem gry Pirates! Pojawiło się nazwisko Sida Meiera. Jedna z nich wskazuje,że to pomysł samego Robina Williamsa, którego zdaniem taki zabieg miał ułatwić wypromowanie Meiera na gwiazdę. Z drugiej strony Sid taką gwiazdą był już wcześniej i być może to właśnie jego nazwisko miało wesprzeć sprzedaż gry, mocno odbiegającej od tego, do czego przyzwyczaił swoich klientów MicroProse. W każdym razie to od Piratów zaczęło się umieszczanie "Sid Meier's" przed każdą z gier, w których tworzeniu brał udział Sid.
Let's Play The Original Railroad Tycoon 1 | Part 1 |
Ryzyko okazało się warte zachodu – wydani w 1987 roku Piraci odnieśli nieprawdopodobny sukces, zdobywając nie tylko uznanie graczy, ale również liczne, branżowe nagrody. Z równie dobrym przyjęciem spotkała się gra Railroad Tycoon, pozwalająca na stworzenie od podstaw imperium kolejowego.
Cywilizacja
Kolejnym kamieniem milowym w dorobku Sida Meiera okazała się gra, nad którą przez rok pracował 10-osobowy zespół. Sukces i znaczenie Civilization przerosły chyba nawet najśmielsze oczekiwania twórców. Gra, która początkowo miała być czymś w rodzaju RTS-a, porażała swoją złożonością, a jednocześnie nie odstraszała sposobem obsługi.
MicroProse Software Labs - Sid Meier's Civilization - 1991
I choć w przypadku polskiego rynku na sukces trzeba było poczekać nieco dłużej – do czasu konwersji na Amigę – to znaczenie Cywilizacji trudno przecenić nawet dzisiaj, a gra, razem z jej kolejnymi wersjami, stała się synonimem syndromu jeszcze jednej tury. Zna go chyba każdy, komu zdarzyło się nieopacznie zacząć grę w Cywilizację w godzinach wieczornych – obiecywanie sobie, że „jeszcze tylko jedna” tura kończyło się nieraz wraz z pierwszymi promieniami porannego, wpadającego przez okna słońca.
Znaczenie Cywilizacji doceniła również branżowa prasa – dość wspomnieć, że np. w Gamblerze ukazywał się specjalny, poświęcony Cywilizacji dodatek, opisujący szczegółowo wszystkie aspekty rozgrywki. Nie powinno to dziwić, zważywszy na fakt, że instrukcja do oryginalnej Cywilizacji liczyła 167 stron, a w latach 90. oryginalne- a zatem dostarczane również z pełną dokumentacją – gry były między Odrą i Bugiem jak niewidzialne, różowe jednorożce: wszyscy wiedzieli o ich istnieniu, wiedzieli nawet, że są różowe, ale na własne oczy nikt nigdy żadnego nie widział.
Wojowniczy Gandhi
Warto przy okazji wspomnieć o ciekawym bugu, który znalazł się w Cywilizacji. Chodzi o niezwykłe zachowanie Gandhiego, który – gdy uda się mu wynaleźć broń jądrową – poświęca wszystkie środki na atakowanie sąsiadów głowicami nuklearnymi. Skąd takie zachowanie u przywódcy, będącego uosobieniem łagodności i pokojowego nastawienia?
Wszystko za sprawą nieprzemyślanego przez Sida Meiera, najniższego z możliwych poziomów agresywności Gandhiego. Gdy w rządzonym przez niego państwie wprowadzana jest demokracja, poziom ten ulega automatycznemu obniżeniu, a ponieważ i tak jest najniższy z możliwych, licznik się przekręca i Gandhi staje się wojowniczym szaleńcem, z najwyższym możliwym współczynnikiem agresywności. Co ciekawe, bug ten – już jako celową, ukrytą ciekawostkę – utrzymano również w kolejnych wersjach gry.
Najbardziej utytułowany twórca gier
Cywilizacja to bez wątpienia punkt przełomowy w karierze Sida Meiera. Wcześniejsze tytuły wyrobiły mu dobrą markę, ale dopiero ten zaszufladkował go jako genialnego twórcę, na którego kolejne tytuły oczekiwano z nadzieją i niecierpliwością. Czas pokazał, że nie zawsze słusznie.
Niezależnie od ogromnego sukcesu Cywilizacji poważne problemy zaczęło przeżywać MicroProse, dowodząc, że nie ma sukcesu wystarczająco wielkiego, by nie dało się go zaprzepaścić. Szukając dywersyfikacji dochodów firma utopiła zyski w produkcji gier zręcznościowych, co zakończyło się połączeniem z innym specjalistą od symulatorów, studiem Spectrum Holobyte.
Niedługo później swoją była firmę opuścił Sid Meier, zakładając – wraz z grupą bliskich współpracowników – Firaxis Games. To właśnie pod tym szyldem okazały się kolejne części Cywilizacji, pierwszy RTF Meiera – Gettysburg, remake Piratów, czy seria gier na platformy mobilne, jak Ace Patrol, uproszczone klony Cywilizacji (także na Facebooka) czy Starships.
Sid Meier's Ace Patrol: Pacific Skies Launch Trailer
Sid, mimo 61 lat na karku pewnością nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, choć trudno przypuszczać, by jego kolejne dzieło odniosło sukces na miarę legendarnej Cywilizacji. Nie zmienia to faktu, że Sid już niczego nikomu nie musi udowadniać – kilka lat temu trafił do księgi rekordów Guinessa jako najbardziej utytułowany twórca gier wideo w historii. I raczej nie zanosi się na to, by w niedalekiej przyszłości ktoś miał go tego miejsca pozbawić.