Rok różnicy. Grafika robi potężne wrażenie. Samolotów na niebie jest znacznie mniej
Serwis FlightRadar na swoich profilach społecznościowych pokazał wymowną grafikę. Na obrazku widzimy, jak koronawirus wpłynął na ruch lotniczy. Różnica jest ogromna.
15.04.2020 | aktual.: 15.04.2020 11:21
15 kwietnia 2019 roku kontra 13 kwietnia 2020. Jeden obrazek mówi wszystko:
Chociaż samoloty dalej latają - np. są odpowiedzialne za transport narzędzi niezbędnych do walki z koronawirusem - to ruch pasażerski został niemal całkowicie wstrzymany. I widzimy to na grafice. Jeszcze rok temu w ruchu było prawie 16 tys. maszyn, natomiast w połowie kwietnia 2020 roku FlightRadar odnotował "zaledwie" niecałe 4 tys. lotów.
Nie da się ukryć, że taka sytuacja to pewna ulga dla środowiska. W końcu latanie z powodu swojego znacznego śladu węglowego jest krytykowane przez aktywistów. Ekolodzy przed pandemią zachęcali do alternatywnych form podróży. Ich apele poniekąd pomogły - liczba ludzi korzystających z lotów w Szwecji faktycznie zmalała w ubiegłym roku o 5 proc. W Niemczech w 2019 roku wszelki ruch lotniczy spadł o 0,4 proc., a krajowy ruch lotniczy o 2 proc. To jednak nic przy tym do czego "doprowadził" koronawirus.
Dlaczego latanie szkodzi?
Koronawirus wstrzymał loty pasażerskie, ale z drugiej strony odnotowano większy ruch samolotami prywatnymi, którymi przeważnie przemieszczają się najbogatsi. A to jeszcze gorsza wiadomość dla środowiska, bowiem niewielkie maszyny generują według szacunków 40 razy więcej zanieczyszczeń na osobę niż duża jednostka.
Choć teoretycznie na niebie jest mniej samolotów, badania z czasem mogą wykazać, że Ziemia nie odetchnęła aż tak bardzo, jak mogłoby się wydawać.