Producenci na NIE dla Parku Jurajskiego 4
Czyżby los Parku Jurajskiego 4 został już przesądzony? W trakcie konferencji prasowej filmu Ciekawy przypadek Benjamina Buttona producenci Frank Marshall i Kathleen Kennedy przyznali, że plany na produkcję kolejnego sequela upadły. "Gdy zmarł Crichton uznałam, że być może to znak, by nie ruszać dalej." Przypomnijmy tylko, że w 2004 roku wybrano scenarzystów projektu, Williama Monahana (W sieci kłamstw) i Johna Saylesa (Skowyt), czyli całkiem interesujący duet.
Czyżby los Parku Jurajskiego 4 został już przesądzony? W trakcie konferencji prasowej filmu Ciekawy przypadek Benjamina Buttona producenci Frank Marshall i Kathleen Kennedy przyznali, że plany na produkcję kolejnego sequela upadły. "Gdy zmarł [Michael - przyp.red.] Crichton uznałam, że być może to znak, by nie ruszać dalej." Przypomnijmy tylko, że w 2004 roku wybrano scenarzystów projektu, Williama Monahana (W sieci kłamstw) i Johna Saylesa (Skowyt), czyli całkiem interesujący duet.
Pierwsze dwie części, wyreżyserowane przez Stevena Spielberga, to kapitalne kino przygodowe z niesamowitymi efektami specjalnymi. Trzecia odsłona od Joego Johnstona to już delikatnie mówiąc popłuczyny, choć na tyle dynamiczne i efektowne, że dało się je oglądać bez większego zgrzytu zębów. Był to jednak widoczny znak, że seria chyli się ku upadkowi. Wiele mówiło się o powrotach w czwartej części znanych z poprzednich odsłon aktorów (plotki głosiły o Jeffie Goldblumie), ale to i tak wydawało się marną próbą reanimacji trupa (wystarczy wspomnieć o Samie Neillu i Laurze Dern w trójce). Niech lepiej Michael Crichton nie przekręca się w grobie na myśl o Parku Jurajskim: Reaktywacji.
Foto: Universal
Źródło: Coming Soon