10 niesamowitych speedrunów. Jak szybko można ukończyć znane gry?

Speedrun jest dla zwykłego grania tym, czym skoki BASE dla skoków spadochronowych. Przejście gry w możliwie najkrótszym czasie to sztuka, będąca dowodem na mistrzowskie opanowanie wszystkich aspektów rozgrywki, osiągalna jedynie dla tych, którzy poświęcili jej wiele czasu i cierpliwości. Zobaczcie, jak robią to najlepsi.

Quake po prostu musi otwierać to zestawienie. Nie sposób przecenić znaczenia tej gry, która poza gęstym klimatem wniosła do swojego gatunku w pełni trójwymiarowy świat, o którym główny konkurent, Duke Nukem 3D, mógł jedynie pomarzyć. Quake spopularyzował również rocket jump – technikę wysokiego skoku, wspomaganego za pomocą eksplozji pod stopami, która była wprawdzie znana już wcześniej (m.in. z gry Rise of the Triad), ale pełnię swoich możliwości pokazała dopiero w grze id Software.

Pamiętając godziny, spędzone na błądzeniu po mrocznych korytarzach z tym większym podziwem oglądam ukończenie tej gry w oszałamiającym tempie. A jeszcze większe wrażenie robi na mnie szybkie ukończenie Quake’a z wynikiem 100 proc. – czyli z zabiciem wszystkich wrogów i odkryciem wszystkich tajnych miejsc. Poniższy speedrun z powodzeniem może służyć jako filmowa definicja słowa „perfekcja”.

Poniżej, dla kontrastu, zwykły speedrun, którego celem jest jedynie jak najszybsze ukończenie gry bez względu na wynik.

Grywacie w Sapera? Kamil Murański też grywa, a do tego nauczył się robić to wyjątkowo szybko. Wykorzystana w tym celu, specjalna wersja Sapera nie ułatwia w żaden sposób zadania, a jedynie udostępnia dodatkowe funkcje, pozwalające śledzić statystyki gracza. Największa plansza Sapera zajęła Kamilowi niecałe 32 sekundy. Tego nie potrafią nawet panie z dziekanatu!

Portal nie był przesadnie długą grą. Mimo tego rekord, ustanowiony w 2010 roku robił wrażenie – film Portal Done Pro udowadniał, że grę można ukończyć w zaledwie 9 minut i 25 sekund. To jednak nieaktualne – stary rekord został pobity, a nowy czas jest lepszy o niemal minutę! Warto jednak zauważyć, że rekord, pokazany na filmie Portal Done Pro-er, został ustanowiony przez zespół graczy, z których każdy przechodził swój kawałek rozgrywki.

Lubię gry, dzięki którym mogę liczyć na długie tygodnie zabawy. Twórcy Wiedźmina obiecywali w przypadku drugiej części dziesiątki godzin rozgrywki i – przynajmniej w moim przypadku – byli bardzo bliscy prawdy. Jeśli jednak nie bawi nas poznawanie fabuły ani pobocznych wątków, to może okazać się, że zamiast długich wieczorów spędzimy na grze zaledwie dwie godziny.

Gra ukraińskiego studia GSC Game World powstawała tak długo, że niektórzy zwątpili, że kiedykolwiek się ukaże. Gdy w końcu doczekała się premiery, zaoferowała graczom sugestywny, klimatyczny świat i rozbudowaną fabułę, prowadzącą do któregoś z siedmiu zakończeń. Ten speedrun prowadzi do jednego z tzw. złych zakończeń – po trudach przedzierania się przez zonę naszego bohatera nie czeka, niestety, nic dobrego.

Ta gra chyba nigdy się nie zestarzeje. Choć miała swój debiut w 1991 roku, to z czasem, z okazji kolejnych rocznic premiery, doczekała się nowych wersji, zyskując przyjemniejszą dla oka, bardziej współczesną oprawę. To, co jest jej głównym atutem, czyli fabuła i zróżnicowane wyzwania, zostało jednak – na szczęście – zachowane. Okazuje się jednak, że Another World wcale nie musi być grą na długie wieczory – przy odrobinie wprawy da się go ukończyć w zaledwie osiem minut!

Tym razem czas na absolutną klasykę – grę Super Mario Bros. Jeśli będziecie uważnie oglądać możecie odnieść wrażenie, że Mario powinien wielokrotnie zginąć. Nie jest to prawdą – gracz wykorzystuje w tym przypadku wiedzę na temat tzw. hitboksów – pól, których kolizja jest uznawana przez grę za stratę życia.

W przypadku GTA III speedrun jest wyjątkowo trudny. Liberty City, czyli miasto, w którym rozgrywa się akcja, żyje swoim życiem i każda próba bicia rekordu różni się nieco od poprzedniej. Wynik, osiągnięty przez Adama Kuczynskiego wydaje się bardzo trudny do poprawienia.

Ile mogą zająć przygotowania do ustanowienia spektakularnego rekordu? Pewien wielbiciel Half Life zaczął w 2010 roku, uzyskując wówczas wynik 27 minut. Od tamtego czasu wytrwale trenował, dzięki czemu na wiosnę tego roku zadziwił świat niebywałym osiągnięciem: nie tylko poprawił swój wynik, ale przeszedł grę o niemal 7 minut szybciej! Tak wygląda Half Life ukończony w niecałe 21 minut!

Na koniec coś, co pogrzebie moje wspomnienia z dawnych lat. Gdy w zamierzchłej przeszłości dałem się pochłonąć przez świat Fallouta, druga część tej gry wydawała mi się niesłychanie rozbudowana, wielowątkowa i pozbawiona możliwości szybkiego ukończenia. Nie mogłem się bardziej mylić – jak widać na filmie, po optymalizacji wykonywania kolejnych questów i perfekcyjnym opanowaniu zasad rozgrywki ta legendarna gra wystarcza na zaledwie 18 minut zabawy.