15 piratów i hakerów, którzy zrewolucjonizowali Internet

15 piratów i hakerów, którzy zrewolucjonizowali Internet14.02.2012 12:16
Straszny pirat! (Fot. Flickr/Valters Krontals/Lic. CC by)
Michał Michał Wilmowski

Piractwo to nie tylko 15-letni Jaś Kowalski ściągający z Internetu długo oczekiwany film czy ulubioną piosenkę. To też wielkie serwisy, nowe rozwiązania techniczne, a często po prostu przynoszący niesamowite zyski biznes.

Piractwo to nie tylko 15-letni Jaś Kowalski ściągający z Internetu długo oczekiwany film czy ulubioną piosenkę. To też wielkie serwisy, nowe rozwiązania techniczne, a często po prostu przynoszący niesamowite zyski biznes.

Tysiące zwykłych, szarych myszek protestuje przeciwko ACTA. Boimy się, że zabiorą nam taki Internet, jakim znamy go od zawsze: dziki, wolny, nieuregulowany. To właśnie ten brak regulacji prawnych dotyczących Sieci, z którym boryka się nie tylko Polska, pozwolił na rozwój kreatywności w zakresie piractwa.

Oto 15 osób, które znacząco przyczyniły się do rozwoju piractwa. Są tu zarówno filantropi wyznający zasadę, że wszelkimi informacjami i dziełami należy się dzielić, jak i multimilionerzy, którzy zarobili ogromne pieniądze na tym, że miliony 15-letnich Jasiów chcą oglądać filmy w Sieci.

Peter Sunde, Frederik Neij, Carl Lundström i Gottfrid Svartholm

Czwórka założycieli The Pirate Bay, strony z torrentami, której przedstawiać nikomu chyba nie trzeba. Sunde określił ją ostatnio jako jeden z najważniejszych ruchów społecznych w Szwecji na rzecz wolności słowa, działający przeciwko korupcji i cenzurze, promujący równość szans dla biednych krajów na całym świecie i walczący z monopolem na informację.

Szwedzkie sądy niestety są innego zdania. Wszyscy czterej panowie zostali ostatnio skazani na kary więzienia – Sąd Najwyższy co prawda nieco złagodził kary, ale siedzieć i tak pójdą. Sunde został skazany na 8 miesięcy, Neij na 10 miesięcy, Lundström na 4 miesiące, a Svartholm, który gdzieś zniknął i nie stawił się na rozprawie, ma odsiedzieć 12 miesięcy.

Nie takie straszne te kary? To dlatego, że nie wspomniałem o ok. 23 mln zł odszkodowania, które mają zapłacić wymienieni założyciele Zatoki Piratów.

Mark Gorton

Twórca LimeWire, jednej z najpopularniejszych sieci P2P w historii Internetu, uznany przez nowojorski sąd za winnego naruszenia praw autorskich, nieuczciwej konkurencji oraz nakłania innych do łamania praw autorskich. Prywatnie miłośnik zdrowego trybu życia – można go spotkać jeżdżącego na rowerze po Nowym Jorku. Uważa, że rower jest najlepszą formą komunikacji miejskiej.

Cohen jest chory na zespół Aspergera, co znacząco wpływa na jego kontakty z innymi ludźmi.

Jay Freeman

Bez tego faceta nie byłby możliwy jailbreak, czyli złamanie zabezpieczeń iPhone'a w celu zainstalowania nielicencjonowanych aplikacji. Apple najpierw chciał go pozwać za złamanie praw autorskich, ale ostatecznie go zatrudnił.

Christopher Poole

Christopher Pool al. Moot sam nie jest piratem, ale stworzył coś, co ma duże znaczenie dla ruchów hakerskich: serwis imageboardowy 4chan. Lata świetności ma on już dawno za sobą, ale jego użytkownicy wciąż potrafią nabroić w Sieci.

Niklas Zennstrom i Janus Friis

Przez torrentami był eMule, a przed eMule'em Kazaa. Stworzył ją w 2001 roku szwedzki programista Zennstrom, a drugim z ojców założycieli był Friis. Po paru latach użytkownicy zdążyli program znienawidzić za oprogramowanie adware i szpiegujące, zaczęły się też kłopoty z prawem.

Zennstrom i Friis pokazali jednak, że potrafią tworzyć nie tylko dla piratów – założyli Skype'a, na którym zarobili miliardy.

Sean Parker i Shawn Fanning

Bram Cohen

Młodzież zna Seana Parkera z filmu "The Social Network", nieco starsi z Was zapewne całkiem dobrze pamiętają Napstera. Była to pierwsza sieć P2P, umożliwiająca dzielenie się plikami na masową skalę. Założyli ją w 1999 roku Sean Parker i Shawn Fanning, którzy przez kilka lat byli prawdziwymi królami.

Dziś Napster już nie istnieje, Sean Parker ostro imprezuje i tworzy kolejne projekty, wśród których na razie nie widać drugiego Facebooka, a Fanning wciąż się trzyma u jego boku.

Julian Assange i Bradley Manning

Piratowanie plików to jedno, jest jeszcze piratowanie informacji. To właśnie robią Assange, Manning i Wikileaks – tajne dokumenty rządowe są wykradane i zamieszczane w Sieci, po to, żeby każdy mógł je przeczytać. Wikileaks ujawniło ok. 250 tys. takich dokumentów przekazanych przez Bradleya Manninga z amerykańskiej armii, co oczywiście zaowocowało wielkim skandalem.

Manningowi grozi dożywocie, a Assange jest oskarżony o przestępstwa seksualne – co jest w tym przypadku co najmniej dziwnym oskarżeniem.

Kim Dotcom

Pirat panisko. Twórca zamkniętego przez Amerykanów serwisu hostingowego Megaupload. Kiedy policja wywoziła jego auta i inne luksusowe dobra, które zakupił za pieniądze użytkowników wykupujących konta premium, chyba wszyscy na chwilę stanęliśmy po stronie antypiratów.

Serwisy stworzone przez Dotcoma miały jeden cel: przynieść mu miliony. Jakże to się różni od ideałów "prawdziwych piratów", którzy uważają, że w tym wszystkim chodzi o darmowy dostęp do dóbr kultury.

Źródło: Business Insider

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.